Patrycja Trzcińska: To było dla mnie ogromne wyzwanie
![]()
- Na piątkowym treningu, dzień przed meczem, nasza bramkarka Beata Watychowicz doznała kontuzji nadgarstka. Czy będzie sprawna na sobotni mecz dowiedziałyśmy się dopiero na zbiórce. Był to dla nas ogromny cios. Jestem zawodniczką grającą w polu więc nie byłam przygotowana, że to właśnie na mnie spadnie taka odpowiedzialność. - mówi zawodniczką, która po meczu w ramionach koleżanek poszybowała do góry.
Jak to z Tobą jest? Grasz w polu czy w bramce? - W swojej karierze zdarzały mi się występy na bramce lecz w młodszych rocznikach. Występ w bramce był dla mnie i dla naszej drużyny ogromnym wyzwaniem. Lubisz grać na bramce? ![]() Twój debiut bramkowy to także pierwsze punkty Olimpii. Zwycięstwo smakuje podwójnie? - Początek w Ekstralidze oczywiście nie jest łatwy. W pierwszych meczach straciłyśmy dużo bramek. Mamy nadzieję, że będzie coraz lepiej. Zdobyte punkty na własnym boisku w najwyższej klasie rozgrywkowej dodają nam skrzydeł, ale nie obrastamy w piórka. Czeka nas jeszcze sporo pracy. Jesteśmy zadowolone z dzisiejszego wyniku i pełne optymizmu na kolejne mecze. Odniosłyście okazałe zwycięstwo, ale piłkarki z Piaseczna w drugiej połowie nie oddały łatwo skóry. To trudny mecz? - Oczywiście, że to był trudny mecz. Nic nie przychodzi łatwo. Trzeba było walczyć do ostatniej sekundy. Dziewczyny zagrały bardzo dobre spotkanie, zostawiły sporo zdrowia na boisku. Jestem dumna z postawy całej drużyny. Uważam że pokazałyśmy charakter i to, że nie przypadkowo znalazłyśmy się w ekstralidze.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |