W dobrym momencie nastąpiło zwycięstwo z Lechią. Jego brak mógł wprowadzić już sporą nerwowość.

- Ostatnie mecze były dla nas bardzo bolesne. Za wszelką cenę walczyliśmy w Gdańsku o 3 punkty. W I połowie graliśmy bardzo dobrze i dało nam to gola. Myślę, że teraz jest czas, aby odbudować zespół i pewność siebie. Czeka nas Puchar Polski z Dolcanem Ząbkiw środku tygodnia. Zobaczymy, czy da nam to dodatkowego „kopa”. Z Lechią mogliśmy wygrać 2-3 golami.

Zagrałeś na prawej obronie. To dla ciebie całkowita nowość?
- Pierwszy raz grałem na takiej pozycji. Oczywiście, że jest inaczej. Próbowałem słuchać wskazówek trenera. Gdy miałem piłkę, to próbowałem grać dokładnie, bez straty. W II połowie złapał mnie skurcz. Z boku defensywy gra się inaczej niż na środku, ale uważam, że to kwestia treningu. Jeżeli trener będzie potrzebował mnie na tej pozycji, to jestem gotowy.

Gospodarze w swoim składzie mają wielu nowych zawodników. Zaskoczyli was czymś w piątek?
- Raczej nie. Lechia grała cały czas pod presją. Rywale zostawili nam dużo miejsca na boisku, a dla nas było to bardzo korzystne. Dobrze, że byliśmy konsekwentni z tyłu i zakończyliśmy mecz na zero.

Już dawno nie skończyliście meczu z czystym kontem.
- Kiedy gra obronna zaczyna się już od pressingu napastnika, to prezentujemy się lepiej. W poprzednich meczach różnie to wyglądało, bo niektórym z nas brakowało nieco sił by bronić i atakować. W Gdańsku wszyscy walczyli w defensywie i ofensywie.

�r�d�o: pogonszczecin.pl