Piast ponownie na tarczy
Powinniśmy grać wszystkie mecze w niedziele, bo wtedy wygrywamy - mówił po meczu trener gości, Zbigniew Litewka. Słowa szkoleniowca potwierdza statystyka. W tym sezonie jego podopieczni wygrali wszystkie cztery niedzielne spotkania, a w soboty zanotowali same porażki. Za to będący w wyraźnym dołku zespół z Drzonowa nie wygrał już czwartego z rzędu spotkania.
Niedzielny mecz rozpoczął się po myśli gości. Już w 11. minucie Daniel Zawadzki celnie główkował po rzucie rożnym. Odpowiedź Piasta była natychmiastowa. Szarżujący Seweryn Zelmachowicz został sfaulowany 2 m przed polem karnym, a Krzysztof Borek precyzyjnym, płaskim strzałem obok muru doprowadził do remisu. Wynik 1:1 utrzymał się do przerwy. Krótko po wznowieniu gry zapadło rozstrzygnięcie. Rafał Wasyliw posłał z ok. 15 m piłkę w górny róg bramki gospodarzy, ustalając wynik meczu. - Cieszy mnie wynik i dobra gra. Chłopcy starali się każdą akcję kończyć strzałem - powiedział Z. Litewka. - O naszej porażce przesądził ospały początek drugiej połowy. Od kilku spotkań gra nam się nie układa. Są przebłyski lepszej gry, ale niewiele z tego wynika - stwierdził trener Piasta, Leszek Ristau. Piast: Jakubów - A. Zbytnik, D. Kocur, Łupkowski, Użyński (70, Tobolski), Koszelnik, Janasiak, Fir (65, Marcinkowski), Galant (65, Rutkowski), Borek, Zelmachowicz (80, Błażkowski). Sokół: Drążek - Makowski, Gralewicz, Stępień, Tomczyk, Grochowina, Zawadzki, Andruszko, Jermołowicz, Ilczuk (60, Grudziąż), Wasyliw. źródło: Głos Koszaliński relacjďż˝ dodaďż˝: Slawa |
|