Przedłużą nadzieje?
Od stanu 2:0 po dwóch meczach przystąpią do trzeciego starcia szczypiornistki SPR Pogoni Baltica Szczecin. Przyjezdne zapewne zrobią wszystko, aby już w sobotę udać się w drogę powrotną do Lublina i myśleć o grze w wielkim finale. Już raz w Szczecinie mistrzynie Polski poczuły jak smakuje porażka. Jak będzie tym razem?
Spotkanie, które może ostatecznie rozstrzygnąć o udziale w finale aktualnych mistrzyń naszego kraju rozpocznie się już w sobotę. Przesądzić o takim stanie rzeczy może jedynie porażka gospodyń. Te jednak pewną przewagę będą miały. Z całą pewnością będzie nią fakt, że osiągnęły pewne zakładane przed obecnym sezonem minimum, jakim była gra w wielkiej czwórce. Ta zaś wiąże się nieodzownie z pierwszym występem szczecinianek na arenie międzynarodowej. O zupełnie inne cele będą grać lublinianki. Dla nich priorytetem jest obrona zeszłorocznego złotego medalu.
To, kto będzie faworytem tego starcia nie trzeba wskazywać. Wystarczy spojrzeć na nazwiska, na doświadczenie i ogranie oraz przebieg spotkań w lidze. Pod tym ostatnim kątem można też oceniać szanse Pogoni Baltica. Ta bowiem już raz sprawiła nie lada niespodziankę pokonując u siebie MKS 35:30. Było to niewątpliwie najlepsze spotkanie ekipy Adriana Struzika w obecnych rozgrywkach. W sobotę taki sukces powtórzyć będzie jednak bardzo trudno. W obozie lublinianek liczą bowiem, że rywalizacja zakończy się właśnie po trzech meczach. - Teraz przed nami kolejne zadanie. Pojechać do Szczecina i awasować do wielkiego finału. Mówiłam o tym już w innych wywiadach, nie jest to tajemnicą, że chcemy rozstrzygnąć kwestię awansu już w trzecim meczu - zapowiedziała na oficjalnej stronie klubu ze stolicy lubelskiego Agnieszka Kocela. Jaką niespodziankę przygotują miejscowe, wśród których trudno będzie oczekiwać jakiegoś strachu w oczach? Z całą pewnością kluczem będzie postawie szczelnej obrony. Właśnie w tym elemencie bowiem wygrywa się mecze w piłce ręcznej. Kto kogo bardziej prześwietli i spełni oczekiwania swoich kibiców? O tym przekonamy się już w sobotę. Początek trzeciego spotkania o godzinie 17.00. Poniżej zaproszenie na mecz. Autorzy nagrania wideo: Jakub Klym i Tomasz Libertowski.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|