D. Kudła: Fajnie, że trener dał mi szansę
W ostatniej kolejce sezonu zadebiutowałeś w Pogoni i w ekstraklasie. To nagroda za rok ciężkiej pracy?
- Fajnie, że trener dał mi szansę. Zagraliśmy „na zero” z tyłu i to mnie bardzo cieszy. Szkoda tylko, że nie udało się wygrać. Może nie było wielu okazji, ale jakieś były. Szkoda, że nie wpadło, ale remis na wyjeździe to zawsze cenny punkt.
Dodatkowym smaczkiem debiutu dla wychowanka Górnika Zabrze jest fakt, że przypadł on na mecz z Ruchem?
- No tak, chciałem im zepsuć fetę . Nie udało się, bo Górnik przegrał 0:2 z Lechią Gdańsk. Skupię się teraz na następnym sezonie. Mam nadzieję, że Pogoń będzie walczyć o coś więcej niż pierwsza „ósemka”. Do roboty! Premierowy występ będzie kopem do pracy od początku przygotowań do nowego sezonu? - To na pewno dobra motywacja. Mam nadzieję, że pokazałem się z dobrej strony, trener to zauważył i tych szans będzie coraz więcej. Na pochwały po ostatnim meczu zasługuje defensywa złożona z młodego bramkarza i czwórki młodych obrońców. Daliście radę doświadczonemu rywalowi. - Wiek na boisku nie jest taki ważny. Chłopacy zagrali już po kilkanaście czy kilkadziesiąt meczów w ekstraklasie i nie czuli żadnej presji. Dla mnie może to był wyjątkowy mecz, bo pierwszy, ale starałem się być skoncentrowany. Było to widać w 44. minucie, kiedy obroniłem strzał po rzucie rożnym. Cieszę się, że udało się zagrać „na zero”. Zaraz po meczu z Ruchem rozjedziecie się na urlopy. Zostajesz na Śląsku? - Tak. Mam nadzieję, że pierwszy tydzień będzie luźny, z dala od piłki. Później wracamy do pracy, bo zbliża się pierwszy obóz w Gniewinie, sparingi i nowy sezon. Liga ruszy bardzo szybko, a my będziemy chcieli zacząć jak najlepiej.
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: skryba1213 |
|