Ekipa Tauronu skuteczna, ale z błędami
Spory niedosyt po meczu mogły czuć siatkarki MKS-u Dąbrowy Górniczej. Wprawdzie nie były stawiane w roli faworytek, w trakcie gry pokazały, że są w stanie podeptać Chemika po piętach, a może nawet coś więcej. Zabrakło jednak szczęścia, trochę koncentracji oraz czegoś jeszcze. Czego? O tym tuż po meczu mówiła jedna z liderek Tauronu - Katarzyna Zaroślińska.
- Niestety mogę tylko powtórzyć, że głupie błędy zaważyły o meczu. Druga sprawa to nasza zagrywka. Zagrałyśmy słabo w tym elemencie, nie uprzykrzyłyśmy życia Chemikowi w przyjęciu, co miałyśmy robić. Walczyłyśmy, miałyśmy naprawdę momenty bardzo dobrej gry i wynik mógł wyglądać inaczej, a skończyło się jak widzimy.
Niezła, choć nieskuteczna, postawa w pierwszym spotkaniu napawa siatkarki z południa Polski co najmniej umiarkowanym optymizmem przed kolejnym starciem. Są ku temu powody.
- Chciałabym żebyśmy jutro zagrały dobrze, swoją siatkówkę, żebyśmy zagrały z charakterem, a wynik przyjdzie (mam nadzieję) sam. Chemik nie jest przeciwnikiem łatwym do gry, ale my musimy skupić się przede wszystkim na sobie, żeby nie robić takich błędów jak chociażby dzisiaj i zagrać lepiej zagrywką. Mam nadzieję, że jutro będzie jeszcze lepszy mecz w naszym wykonaniu i ugramy więcej jak jeden set. - zakończyła atakująca Dąbrowy. Chemik musi uszczelnić blok, bo jak pokazały meczowe statystki więcej punktowych ataków w całym spotkaniu zaliczyła ekipa gości. W jej składzie wyróżniała się właśnie Zaroślińska, która zanotowała aż 20 oczek. Druga w tej klasyfikacji w ekipie Tauronu była niewiele mniej skuteczna - Elżbieta Skowrońska (18 punktów).
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|