Wygrały pierwsze spotkanie
Podopieczne Zdzisława Gogola po bardzo emocjonującym spotkaniu pokonały EDF Wybrzeże APS TPS Rumia 3:2 (20:25, 20:25, 26:24, 25:9, 15:12) i po pierwszym spotkaniu fazy play-off prowadzą 1:0. Jak mawia siatkarskie porzekadło: 'Kto prowadząc 2:0 nie wygrywa 3:0, przegrywa 2:3'. I tak też stało się dzisiaj w starciu siatkarek PSPS Chemik Police z EDF Wybrzeżem APS TPS Rumia. Sobotnie spotkanie rozpoczęło się od wręczenie przez prezesów polickiego klubu, kwiatów zawodniczkom obydwu zespołów z okazji przypadającego na 8 marca Dnia Kobiet.
Polickie Stowarzyszenie Piłki Siatkowej przygotowało niespodziankę również dla Pań zasiadających na trybunach hali Ośrodka Sportu i Rekreacji w Policach.
Dzisiejsze święto wyraźnie rozluźniło podopieczne Zdzisława Gogola, które nie najlepiej rozpoczęły rywalizację z Wybrzeżem Rumia. Po pierwszych dwóch odsłonach, ku zdumieniu zgromadzonej dzisiejszego dnia publiczności, policzanki przegrywały 0:2. Aby myśleć o korzystnym rezultacie chemiczki musiały wziąść się ostro do pracy i trzecią odsłonę rozstrzygnąć na swoją stronę. Policzanki mniej więcej do połowy trzeciego starcia prowadziły dwoma punktami. Przy stanie 16:19 o czas poprosił Zdzisław Gogol, który musiał ostro potrząsnąć zespołem. Przytomnością na siatce popisała się Agata Oleksy i policzanki przegrywały już tylko 20:22. O czas zmuszony był poprosić Patryk Michna. Na nic to się jednak zdało wobec skutecznej gry w końcówce chemiczek. Po asie serwisowym Natalii Matusz to gospodynie wyszły na prowadzenie 23:22. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i tym razem to rumianki miały piłkę meczową w górze przy stanie 23:24. Sygnał do walki dała Agata Oleksy, która doprowadziła do remisu. Po skutecznym ataku Agnieszki Kazanieckiej to policzanki mogły się cieszyć ze zwycięstwa 26:24 i tym samym przedłużyły swoje szanse na korzystny rezulat. W czwartym secie podopieczne Zdzisława Gogola pokazały demonstrację siły i rozbiły rywalki do 9, nie dając im najmniejszych szans na korzystny rezultat w tej odsłonie. W piątym, decydującym starciu to przyjezdne były bliższe odniesienia zwycięstwa prowadząc 8:5. Po zmianie boisk kolejne trzy punkty padły łupem zawodniczek Wybrzeża. Grające z przysłowiowym 'nożem na gardle' do głosu zaczęły dochodzić policzanki, które najpierw po dwóch skutecznych zagrywkach Joanny Sowy zdołały doprowadzić do remisu po 11 a następnie za sprawą Agaty Oleksy i Agnieszki Kazanieckiej wyszły na prowadzenie 14:12. Kwintesencją walki o korzystny rezultat był czwarty w tym spotkaniu as serwisowy Natalii Matusz i zwycięstwo 15:12. PSPS Chemik Police - EDF Wybrzeże APS TPS Rumia 3:2 (20:25, 20:25, 26:24, 25:9, 15:12) PSPS Chemik Police: Matusz, Karpicz, Oleksy, Warzecha, Sowa, Kazaniecka, Babczyńska (libero) oraz Sadowska
�r�d�o: Gracjan Broda / chemikpolice.eu
relacjďż˝ dodaďż˝: skryba1213 |
|