Pokonują czołówkę!
Jest to kolejna wygrana z zespołem umiejscowionym wyżej w tabeli pod okiem nowego trenera. Zawodnicy Grotu tydzień temu pewnie pokonali vice-lidera Victorię II Sianów (4:1) a we wczorajszym meczu wyjazdowym na obiekcie lidera tabeli po bardzo wyczerpującej i czasami nerwowej grze udało się również poskromić Błękitnych ze Starego Jarosławia. Mecz od pierwszego gwizdka był bardzo nerwowy o czym już wcześniej było wiadomo czytając zapowiedzi i komentarze kibiców. Błękitni potrzebowali tego zwycięstwa by zapewnić sobie pierwsze miejsce w tabeli i awans. Jednak głodni zwycięstw piłkarze Grotu nie odczuwali przed meczem z liderem żadnej presji i z dobrym nastawieniem przyjechali na stadion do Jarosławia.
Na trybunach zebrało się wielu kibiców, których w większości zachowanie i wulgarne okrzyki w kierunku drużyny gości były lekko mówiąc obraźliwe lecz tu drużyna z pod Koszalina wykazała się stoickim spokojem nie reagując na te zaczepki.
Pierwsza połowa to dwie szybkie bramki dla Grotu od grającego w rewelacyjnej formie Gabriela Gołofita, któremu dogrywał dwukrotnie Krzysztof Malinowski. Następnie kilka ataków gospodarzy w tym dwie akcje sam na sam, w których jednak okazał się lepszy bramkarz gości Łukasz Wątor. Pierwsza bramka dla Błękitnych na 1:2 to gol samobójczy obrońcy Grotu Macieja Pasternaka, który w geście dobrej woli chciał wybić piłkę z linii bramkowej po wcześniejszym strzale w słupek lecz niefortunnie wbij ją przy lewym słupku. Na bramkę wyrównującą nie musieliśmy długo czekać. Dośrodkowanie z prawej części boiska i niepilnowany zawodnik z Jarosławia oddaje strzał, który jeszcze pod poprzeczkę wybija bramkarz Grotu. Druga połowa meczu to ewidentne zmęczenie i nerwy zawodników obu drużyn. Wiele akcji, kilka poprzeczek i w końcu kontra Bonina wyprowadzona przez prawego pomocnika Rafała Bilińskiego, który dograł piłkę do Gołofita a ten pewnie umieścił ją w bramce. Gospodarze jednak nie odpuszczali stwarzając sobie dogodnie sytuacje, po raz kolejny kilkukrotnie wychodząc z akcjami sam na sam, w który tego dnia niepokonany był Wątor. W 72 minucie meczu sędzia główny przy wyniku 2:3 podyktował rzut karny dla gospodarzy po faulu obrońcy Grotu. Po raz kolejny jednak bramkarz Grotu Łukasz Wątor udowodnił na co go stać broniąc mocny strzał w lewą stronę oraz dobitkę wybijając piłkę na rzut rożny. Wrzawa na trybunach sięgała zenitu. Do ostatnich minut gospodarze nie odpuszczali ratując się strzałami z dystansu. Końcowy gwizdek i mecz zakończony niespodzianką, mianowicie zwycięstwem Zrywu II Kretomino (Grot Bonin) nad liderem tabeli.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: VTR |
|