Ważne zwycięstwo
Środowy mecz odbywał się w bardzo wysokiej temperaturze powietrza. Od początku obie drużyny grały spokojnie i starały się jak najdłużej utrzymywać przy piłce w środkowej części boiska. Błękitni dodatkowo odczuwali jeszcze daleki wyjazd do Częstochowy w ostatniej kolejce i ponad dziesięciogodzinną podróż autokarem. Niemrawa pierwsza połowa w wykonaniu naszego zespołu spowodowała, że po indywidualnym błędzie w obronie od 40 minuty goście prowadzili 1:0. Bramkę po przejęciu piłki w środkowej części boiska i szybkim rajdzie prawą stroną strzelił Sołtyński. Kibicom szybko przypomniał się ostatni mecz w Stargardzie z UKP Zielona Góra gdzie Błękitni prowadzili grę, a do przerwy schodzili z bagażem aż trzech straconych bramek.
W drugiej połowie trenerzy Krzysztof Kapuściński i Jarosław Piskorz postawili na zawodników ofensywnych. Ariela Wawszczyka zmienił Bartłomiej Zdunek, a Macieja Więcka Bartosz Flis. Z przebiegu drugiej połowy można powiedzieć, że były to trafione zmiany, które wniosły do gry naszych zawodników wiele świeżości. Już w 47 minucie meczu obrońcom Ostrovi urwał się Wojciech Fadecki , którego w polu karnym nieprzepisowo zatrzymał Krawczyk. Sędzia wskazał na jedenasty metr boiska, a zawodnika Ostrovi za faul ukarał drugą żółtą a tym samym czerwoną kartką. Do rzutu karnego podszedł nasz najlepszy strzelec Michał Magnuski. Jego strzał idealnie wyczuł bramkarz Ostrovi, jednak przy dobitce głową był już bezradny. Od strzelania wyrównującej bramki Błękitni rzucili się na przeciwnika spychając go do głębokiej defensywy. Ostrów grający dziesiątką zawodników nastawił się na obronę remisu i szukania szansy w kontratakach. Nasi zawodnicy cały czas atakowali i siali postrach w polu karnym Ostrovi. Swoje szanse bramkowe marnowali Magnuski, Flis, Fadecki. Mimo wyraźnej przewagi biało-niebieskich piłka nie chciała wpaść do bramki Ostrovi. W 66 minucie meczu na boisku pojawił się Sebastian Inczewski, który zmienił Roberta Gajdę. Popularny „ szyja” walczył z rosłymi obrońcami Ostrowa ale i on nie mógł znaleźć sposobu na wypracowanie sobie dogodnej sytuacji bramkowej. Kiedy sędzia wskazał, że do regulaminowego czasu gry dolicza 4 minuty większość kibiców pogodziła się z tym, że Błękitni stracą kolejne cenne punkty. Na zegarze wybijała 92 minuta, a Błękitni mieli rzut rożny. Piłka po strzale jednego z naszych piłkarzy odbiła się od poprzeczki i spadła wprost na głowę Inczewskiego. Ten z najbliższej odległości wpakował piłkę pod poprzeczkę i zapewnił Błękitnym bardzo cenne trzy punkty.
Kolejne spotkanie Błękitni rozegrają na bardzo ciężkim terenie w Opolu, gdzie zmierzą się z walczącą o czołową ósemkę Odrą. Początek spotkania 24 maja o godzinie 17:00. Transmisję z tego spotkania będą mogli Państwo śledzić na stronie internetowej www.lajfy.com oraz w Radiu Stargard.
�r�d�o: blekitni.stargard.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: bialoniebiescy |
|