Horror z happy endem
Duże emocje zafundowali swoim kibicom siatkarze Morza Bałtyk w sobotnim meczu z GTPS Gorzów Wlkp., wygranym 3:2(16:25, 25:23, 17:25, 25:20, 15:13).
Chyba przywykliśmy, że pierwszy set w wykonaniu szczecinian nie należy do udanych. Podopieczni Michała Dolińskiego w premierowej partii zostali rozbici do 16. W drugiej jakby zaczęli wracać na właściwe tory, co od razu przyniosło wygraną w końcówce. Wszyscy, którzy wtedy spodziewali się przebudzenia Morza i przejęcia inicjatywy w całym meczu mogli być mocno rozczarowani. Kolejna gładka porażka tym razem do 17 dała już prowadzenie gościom 2:1. Szczecinianom udało się doprowadzić do tie-breaka, który okazał się prawdziwym horrorem, na szczęście z dobrym zakończeniem.
Gorzowianie prowadzili już 12:7 i chyba wielu kibiców spisywało ten mecz na straty. Jednak mając w składzie Adama Tołoczko warto wierzyć w zwycięstwo do samego końca bowiem i tym razem wyciągnął zespół Morza z opresji. Ze stanu 7:12, po chwili zrobiło się 14:12, a całość zakończył 15:13 i szczecinianie cieszyli się z 2 punktów, które stawiają ich w komfortowej sytuacji przed rewanżami. Co ciekawe w Poznaniu, Akademicy pokonali Olimpię 3:2, dzięki czemu Morze odrobiło 1 punkt do lidera.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/siatka.org
relacjďż˝ dodaďż˝: Voltair |
|