Siatkarze Morza Bałtyk w meczu na szczycie okazali się gorsi od Olimpii Sulęcin 0:3(19:25, 22:25, 25:27) i tym samym tracą już 6 punktów do lidera.
Pierwszy set, jak to szczecinianie mają już w zwyczaju nie należał do udanych. Podopieczni Michała Dolińskiego przegrali go zdecydowanie do 19. - Wyszliśmy strasznie naładowani energią, ale chyba, aż za bardzo, bo robiliśmy straszne błędy techniczne. Szczególnie ja przyjmowałem tak, że rozgrywający musiał biegać po całym boisku. Dostaliśmy lanie. - powiedział libero Morza, Krzysztof Kołodziej.

W kolejnych dwóch partiach Morze wróciło do swojej gry. Momentami uzyskiwało kilku punktową przewagę, jednak w końcówkach lepsi byli gospodarze. Najbardziej szkoda trzeciej partii, w której szczecinianie prowadzili w pewnym momencie już nawet sześcioma punktami. Nerwowo zrobiło się od stanu 21:18 dla przyjezdnych, głównie za sprawą kontrowersyjnych decyzji sędziów i ukarania Krzysztofa Zapaśnika czerwoną kartką. Olimpia zdołała wyrównać, a po chwili sama uzyskać prowadzenie 24:21. Morze wróciło jeszcze do gry broniąc kilka piłek meczowych, jednak ostatecznie przegrało do 25.

ďż˝rďż˝dďż˝o: ksmorzebaltyk.pl/własne