Rozpoczynają maraton od mocnego uderzenia
Już w najbliższy poniedziałek szczypiornistki Pogoni Baltica Szczecin ponownie wybiegną na parkiet w hali przy ul. Twardowskiego 12b. Tym razem mecz zostanie rozegrany w ramach rozgrywek pucharowych, na których ekipie z Grodu Gryfa też zależy.
Za swoistego rodzaju ciekawostkę można uznać fakt, że pierwszy raz w historii bliżej do Szczecina będzie miała ekipa z Lubelszczyzny. Jak to możliwe? Obie ekipy rozgrywały swoje mecze ligowe w sobotę i obie od razu po ich zakończeniu udały się w podróż do Szczecina. MKS Selgros z Lubina (woj. dolnośląskie), nasze panie zaś z Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie).
Trzeba przyznać, że piłkarki ręczne Pogoni w losowaniu trafiły najgorzej jak mogły. Mecze z mistrzem Polski jeszcze nigdy nie zakończyły się dla szczecinianek korzystnie - wyjątkiem może być jedynie spotkanie sparingowe w okresie przygotowawczym, ale jak wiadomo, takie zawody mają zupełnie inny charakter i rangę.
- My mamy cel, żeby zajść w tym pucharze jak najdalej - zadeklarował swego czasu trener Adrian Struzik. Zadanie to będzie jednak niezmiernie trudne. Co prawda zespół Sabiny Włodek do Grodu Gryfa nie przyjedzie w najmocniejszym zestawieniu, w ich składzie zabraknie skrzydłowych Małgorzaty Majerek oraz Agnieszki Koceli, ale czy to jest aż tak wielkie osłabienie w tak doświadczonej drużynie? Z całą pewnością tak jeden, jak i drugi zespół odczują trudy swoich spotkań ligowych. Oba zakończyły się w niezwykłych okolicznościach. Przypominamy, że będzie to dopiero pierwsze starcie w ramach PP. Do rewanżu dojdzie 19 lutego i dopiero wówczas poznamy półfinalistę, który zawalczy o medale. Nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki za szczecinianki. Początek meczu już o godz. 17.00.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|