Zwycięstwo w ostatnim sparingu
Drużyna GKSu Manowo w ostatnim sparingu przed rundą wiosenną sezonu 2013/2014 pewnie pokonała 3:0 (1:0) Wybrzeże Biesiekierz (Wojewódzka Okręgówka). Pierwszy kwadrans spotkania był wyrównany, ale po tym czasie drużyna z Manowa uzyskała przewagę. Na efekt tej przewagi trzeba było czekać do dwudziestej dziewiątej minuty.
Wtedy to Krzysztof Hrymowicz przejął piłkę na swojej połowie i zagrał do Seweryna Fijołka, ten zagrał do Marcina Gozdala, ten z kolei do Tomasza Sęka, który dośrodkował w pole karne, a piłka trafiła do Konrada Romańczyka, jednak Konrad nie zdecydował się na strzał i zagrał dalej do Pawła Rakowskiego, który po przyjęciu oddał strzał, a piłka po odbiciu od poprzeczki wpadła do siatki Wybrzeża. W tej części spotkania manowianie mieli jeszcze kilka okazji do zdobycia gola, ale swoich okazji nie wykorzystał Konrad Romańczyk, którego strzały były niecelne lub po prostu wybronione. Na listę strzelców mógł się wpisać również Seweryn Fijołek, ale piłka po jego strzale główką trafiła w słupek. Natomiast drużyna Wybrzeża w pierwszych czterdziestu pięciu minutach miała tylko dwie dogodne sytuacje do zdobycia gola. Najpierw w sytuacji sam na sam z Mateuszem Czarneckim jeden z zawodników gości oddał strzał, ale piłka nawet nie poleciała w światło bramki. A w drugiej goście mieli rzut wolny, ale piłka trafiła w mur manowian i ponownie trafiła pod nogi rywali GKSu. Wtedy jeden z zawodników zagrał za linię obrony. Do piłki wybiegł bramkarz manowian oraz zawodnik Wybrzeża. Szybszy był ten drugi i oddał strzał z główki, po czym piłka zmierzała w stronę pustej bramki, ale na szczęście dla gospodarzy do piłki zdołał dobiec Krzysztof Hrymowicz, który wybił piłkę z linii bramkowej.
W drugiej części spotkania obraz gry nie zmienił się. Cały czas przewagę mieli manowianie, którzy przypieczętowali to dwoma bramkami. Pierwsza z nich została strzelona w sześćdziesiątej szóstej minucie. Zawodnicy Tomasza Chrupałły mieli rzut rożny, ale piłkę po jego wykonaniu wybili piłkarze gości, którą po chwili przejął Dawid Ejzygmann i z główki podał do Pawła Rakowskiego, ten z kolei dośrodkował w pole karne, a piłka trafiła do Dominika Husejki, który po przyjęciu oddał celny strzał. Druga z bramek została zdobyta w osiemdziesiątej pierwszej minucie. Piłkę przejął Tomasz Krzywonos i odegrał do Daniela Morawskiego, który pociągnął kilka metrów i wyłożył piłkę Pawłowi Marczakowi, który skierował tylko piłkę do pustej bramki i tym samym ustalił wynik spotkania. W tej części spotkania dobre okazje do podwyższenia wyniku mieli jeszcze Konrad Romańczyk, Dominik Husejko, Daniel Morawski, Paweł Marczak oraz Piotr Jakubowski, ale niestety żadnemu z nich nie udało się zdobyć gola. W drugiej połowie drużyna Wybrzeża nie zagroziła ani razu drużynie Tomasza Chrupałły. Warto również dodać, że goście przyjechali w okrojonym składzie, w którym nie było nawet bramkarza… Ale na szczęście manowianie mieli dwóch i jednego z nich - Tomasza Tkacza wypożyczyli na to spotkanie do drużyny z Biesiekierza. Strzelcy bramek: 29’ 1:0 Paweł Rakowski 66’ 2:0 Dominik Husejko 81’ 3:0 Paweł Marczak Skład GKSu Manowo: Czarnecki, Czaja, Hrymowicz, Krzywonos, Rokicki, Sęk, Pooch, Fijołek, Gozdal, Rakowski, Romańczyk. Na zmiany wchodzili: Ejzygmann, Jakubowski, Sieradzki, Lemieszko, Husejko, Marczak P., Marczak A., Zdanowicz, Morawski.
�r�d�o: www.lesnik.manowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: piotrm |
|