Pierwszy sparingowy remis manowian
W przedostatnim, ósmym już meczu kontrolnym w przygotowaniach do rundy wiosennej sezonu 2013/2014 piłkarze GKSu Manowo zremisowali 2:2 z IV-ligowym Raselem Dygowo. Pierwsza bramka w tym spotkaniu została strzelona w dwudziestej piątej minucie i zdobyli ją gospodarze. Zaczęło się od górnego podania Wojcichowskiego do Rutkowskiego pomiędzy dwoma środkowymi obrońcami GKSu. Rutkowski po przyjęciu piłki znalazł się w sytuacji sam na sam z Czarneckim i bez problemu umieścił piłkę w siatce.
Manowianie odpowiedzieli bramką pięć minut później. Sęk wyrzucał piłkę z autu na wysokości pola karnego. Po rzucie zawodnik Rasela tak podbił piłkę, że ta trafiła wprost do Hrymowicza, który bez problemu strzałem z główki umieścił ją w bramce. Już po kolejnych czterech minutach gry ponownie na prowadzenie wyszli gospodarze. Po akcji i dośrodkowaniu z prawej strony boiska do piłki wybiegł Wojciechowski, który strzałem ze szpicy w długi róg umieścił piłkę w siatce. Oprócz sytuacji, po których wpadły bramki drużyna Rasela miała jeszcze kilka dobrych okazji do zdobycia gola. Na boisku prym wiódł Wojciechowski, który wręcz bombardował bramkę manowian, ale nic z tego nie wynikło. Natomiast zawodnicy Tomasza Chrupałły oprócz bramki w trzydziestej minucie mieli jeszcze jedną okazję przy stanie 0:0. Sęk przeprowadził indywidualną akcję prawą stroną boiska. Na koniec mógł zagrywać do Romańczyka, który stał na około szóstym metrze i przed sobą miał pustą bramkę, ale Sęk zdecydował, że sam wykończy akcję i oddał strzał, ale piłka niestety trafiła w słupek.
W drugiej części spotkania wpadła tylko jedna bramka, a zdobyli ją w pięćdziesiątej siódmej minucie manowianie. Akcję Rasela przerwał Ejzygmann i podał do Romańczyka, który następnie odegrał do Gozdala, a ten puścił prostopadła piłkę pomiędzy dwóch obrońców gospodarzy. Do piłki wybiegł Sęk, który znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy i bez problemu pokonał go. W tej części spotkania była jeszcze jedna klarowna sytuacja, którą przeprowadzili gospodarze, ale po ich strzale piłka trafiła w poprzeczkę. Ogólnie pierwsza połowa nie była najlepsza w wykonaniu GKSu Manowo, którym ciężko było wejść w mecz. Dodatkowo obydwóm drużynom nie pomagał stan murawy, która była grząska. Na szczęście już druga połowa była dużo lepsza w wykonaniu zawodników Tomasza Chrupałły. Można powiedzieć, że jego piłkarze weszli w mecz dopiero od około pięćdziesiątej piątej minuty. Na lepszą grę na pewno miał też wpływ, że dygowianie nie wytrzymali tempa gry gości. Przed drużyną z Manowa jeszcze tylko jeden mecz kontrolny przed rozpoczynającą się 15 marca rundą wiosenną. Ostatnim sparingpartnerem GKSu będzie drużyna Wybrzeża Biesiekierz, ale godzina jak i miejsce spotkania nie zostały jeszcze ustalone, a wszystko zależy od warunków pogodowych. Strzelcy bramek: 1:0 25' Rutkowski 1:1 30' Hrymowicz 2:1 34' Wojciechowski 2:2 57' Sęk Skład GKSu Manowo: Czarnecki, Czaja, Jakubowski, Hrymowicz, Krzywonos, Rokicki, Fijołek, Rakowski, Sęk, Marczak P., Romańczyk. Na zmiany wchodzili: Ejzygmann, Lemieszko, Gozdal, Sieradzki, Marczak A.
�r�d�o: www.lesnik.manowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: piotrm |
|