Pogoń 04 pokonuje Remedium
Głównie dzięki dobrej końcówce drugiej połowy szczecińska „zero-czwórka” pokonała 3-1 Remedium Pyskowice i umocniła się w górnej części tabeli.
Portowcy od pierwszych minut ruszyli na przeciwnika i to oni dominowali na parkiecie. Swoje sytuację mieli między innym Michał Kubik i Marcin Mikołajewicz, ale w bramce gości dobrze spisywał się Łukasz Groszak. Licznie zgromadzeni kibice w hali przy ulicy Twardowskiego czekali aż do 20 minuty, kiedy to piłkę przejął Mateusz Gepert, ruszył lewą stroną i dograł w pole karne do Artura Jurczaka, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce z najbliższej odległości. Warto wspomnieć, że Jurczak zaliczył „wejście smoka”, bo pojawił się na parkiecie kilkadziesiąt sekund wcześniej.
Po przerwie gospodarze jeszcze bardziej przycisnęli pyskowiczan, jednakże po kilku minutach niespodziewanie to goście doprowadzili do wyrównania. Piłkę fatalnie z autu do przeciwnika zagrał Daniel Maćkiewicz, pierwszy strzał na bramkę obronił jeszcze Nicolae Neagu, ale przy dobitce Mateusza Omylaka był bez szans. Od tego momentu spotkanie zrobiło się dosyć monotonne, żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. Ożywienie nastąpiło dopiero w 36 minucie, najpierw strzelał Mikołajewicz, ale jego strzał obronił Groszak, następnie mocnym strzałem do pustej bramki prowadzenie dla gospodarzy uzyskał… Damian Rybitwa. Strzelec samobójczej bramki po kilkudziesięciu sekundach wyleciał z boiska z powodu odepchnięcie Mikołajewicza. Wynik ustalił na dwie minuty przed końcem Oleksandr Shamotii wykorzystując podanie od Mikołajewicza.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Chelsea |
|