Mistrzowskie przetarcie
Spotkaniem Stelmet Zielona Góra kontra Kotwica Kołobrzeg rozpocznie się runda rewanżowa Polskiej Ligi Koszykówki. Niepokonany u siebie Mistrz Polski, lider rozgrywek podejmuje u siebie przedostatnią drużynę ligi. Czy można mieć wątpliwości, kto jest murowanym faworytem tego pojedynku? Nie. Jednak starcia Kotwicy z Stelmetem nie są takie jak prognozuje tabela. Czarodzieje z Wydm po prostu 'nie leżą' zawodnikom z grodu wina. Przykładem tego może być pierwsza potyczka obydwu drużyn w bieżących rozgrywkach. Pewni siebie goście przyjechali do Kołobrzegu po łatwą wygraną a musieli się sporo namęczyć. Ostatecznie wygrali 73:70, ale potrzebowali do tego dogrywki. Obecnie trenowani przez Tomasza Mrożka zawodnicy pokazali, że drzemie w nich potencjał, który później rzadko wykorzystywali.
W tamtym pojedynku najskuteczniejszym graczem Kotwicy był Terrell Parks (21 pkt), bez którego kołobrzeżanie musieli radzić sobie w ostatnim meczu z Polpharmą Starogard Gdański. Zawodnik nie stawił się na zbiórce, oficjalnym powodem była kontuzja, ale wróble ćwierkają, że w biało-niebieskich barwach już więcej nie zagra. Bez niego drużyna z portowego miasta w Starogardzie poradziła sobie znakomicie, czy tak samo będzie w Zielonej Górze? W składzie Czarodziejów z Wydm powinien pojawić się nowo pozyskany Rafał Bigus. Atutem 37-letniego zawodnika jest doświadczenie i duży wzrost, jednak najlepsze lata kariery ma już za sobą.
Stelment przemęczony walką na dwóch frontach ostatnio wyraźnie uległ na wyjeździe Turowi Zgorzelec. Zielonogórzanie niebyli w stanie sprostać wysokiemu tempu spotkania, które narzucił przeciwnik. Dzisiaj (29.12) o godz. 17.00 jednak podobnie jak Kotwica będą po kilku dniach odpoczynku, co zapewne pozwoli im lepiej zagrać i pokazać potencjał, który bezsprzecznie mają większy niż kołobrzeżanie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|