Derby dla AZS-u
AZS Koszalin wczoraj wieczorem (8.12) potwierdził, że kryzys z początku sezonu ma już daleko za sobą i teraz pnie się tylko w górę tabeli. Akademicy w meczu określanym jako derby Pomorza Środkowego, po emocjonującym spotkaniu pokonali faworyzowanych przez wielu Energę Czarnych Słupsk 78:67.
Już pierwsze minuty pojedynku pokazały, że Czarni są mocni tylko na papierze. Punkty Henrego, Brandweina i Sykesa po 133 sekundach gry wyprowadziły gospodarzy na prowadzenie 8:3. Choć dwie minuty później przyjezdni zmniejszyli stratę do dwóch oczek, to jak się później okazało był to jedynie łabędzi śpiew w ich wykonaniu.
Przez ponad pięć minut nie oddali celnego rzutu i tylko praktycznie przyglądali się jak Henry, Brandwein, Sykes, Dunn i spółka 'odjeżdżają' im na szesnaście punktów przewagi. W drugiej kwarcie Koszalinianie grali coraz lepiej, a gościom zaczęły puszczać nerwy (faul techniczny Stutza). W czternastej minucie pojedynku przewaga urosła już do 22 punktów. Ostatecznie na przerwę AZS schodził z 18 punktowym prowadzeniem.
Po zmianie stron wysokie prowadzenie nieco uśpiło miejscowych. Koszalinianie zaczęli grać pasywnie i podopieczni trenera Urlepa krok po kroku zaczęli odrabiać część strat. Wykorzystali zmęczenie akademików i na 47 sekund przed końcem po celnej trójce dwojącego się Hullsa zniwelowali nawet stratę do sześciu oczek. Emocje sięgnęły zenitu, ale było to jedne na co było stać przyjezdnych. Odded Brandwein i Bartłomiej Wołoszyn trzymali nerwy na wodzy i ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności, bardzo skutecznie egzekwując rzuty wolne zapewnili Akademikom zwycięstwo 78:67. AZS Koszalin - Energa Czarni Słupsk 78:67 (25:9, 21:19, 16:21, 16:18) AZS Koszalin: Brandwein 18, Sykes 13 (10 zb.), Labovic 10 (6 zb.), Wołoszyn 9, Henry 9, Harris 8, Białek 2, Dunn 4 (5 as.), Dąbrowski 2, Mielczarek 0 Czarni: Hulls 22 (4x3), Stutz 12 (7 zb.), Dutkiewicz 10, Nowakowski 8, Trice 7, Mokros 4, Jankowski 3, Borowski 1, Śnieg 0, Wright 0, Jarmakowicz 0
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Kawaler |
|