Wilki vs. faworyci I ligi - 0:3
Dwadzieścia pięć minut bardzo dobrej gry to za mało, żeby pokonać Polski Cukier SIDEn Toruń. King Wilki Morskie Szczecin ostatnie pietnaście minut przegrali trzynastoma oczkami, a cały mecz 76:79.
Do połowy trzeciej kwarty wszystko układało się po myśli trenera Marka Żukowskiego i szczecińskich kibiców. Nasi koszykarze prowadzili 51:40 i 60:50, przy ponad 60-procentowej skuteczności rzutów z gry. Świetne zawody rozgrywał drugi rozgrywający Wilków Marcin Stokłosa (na zdj.), który już po pierwszych dwudziestu minutach miał na swoim koncie 13 punktów.
Niestety, od piątej minuty trzeciej odsłony szczecińscy zawodnicy przestali trafiać do kosza. W ciągu niespełna 10 minut zdobyli tylko dziesięć oczek i to torunianie, po celnym rzucie byłego gracza Spójni Stargard Szczeciński, Tomasza Stępnia, po raz pierwszy w drugiej połowie wyszli na prowadzenie 66:65. Jeszcze na nieco ponad 180 sekund przed końcową syreną Piotr Pluta doprowadził do wyniku 69:67, ale w samej końcówce spotkania to niepokonani do tej pory podopieczni trenera Grzegorza Soczewskiego zachowali więcej zimnej krwi.
Tym samym King Wilkom Morskim po raz pierwszy nie wygrali przed własną publicznością, notując trzecią porażkę w tym sezonie. Trzecią z faworytem I ligi. King Wilki Morskie Szczecin -Polski Cukier SIDEn Toruń 76:79 (20:22, 27:18, 16:19, 13:20) King Wilki Morskie: Stokłosa 20, Pluta 11, Flieger 9, Majcherek 9, Bojko 8, Kowalczuk 7, Adamkiewicz 5, Kuśmieruk 5, Trela 2, Balcerek 0 oraz Koziorowicz, Knowa. PC SIDEn: Barycz 17, Śmigielski 13, Wojdyła 12, Bochno 9, Lisewski 8, Stępień 8, Wilczek 6, Perka 3, Żytko 3, Jarecki 0, Plebanek 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |
|