Ambitna gra Darpolu nagrodzona
W trzeciej kolejce rozgrywek ligowych rywalem Darpolu był spadkowicz z Wojewódzkiej Klasy Okręgowej - Sokół Karlino, który w dwóch pierwszych kolejkach zdobył 4 punkty, sygnalizując, że drużyna zamierza włączyć się do walki o powrót o klasę wyżej. Zespół z Barzowic zaś, po porażkach na inaugurację rozgrywek z Grafem Bukówko oraz w środę w spotkaniu pucharowym ze Sławą Sławno, zamierzał zdobyć punkty będąc gospodarzem spotkania.
W pierwszych minutach gry zdecydowaną przewagę osiągnęli przyjezdni wykorzystując silny, momentami porywisty wiatr, co pozwalało w szybki i łatwy sposób przenieść ciężar gry na połowę gospodarzy. Pomimo optycznej przewagi goście nie potrafili jednak stworzyć sobie w początkowym okresie chociażby jednej, dogodnej okazji podbramkowej.
Uważna gra defensorów Darpolu sprawiła, że podopieczni Artura Wierzbowskiego zdołali przetrwać newralgiczny moment tego spotkania, a po kwadransie gry, coraz śmielej przedzierać się w pobliże bramki drużyny z Karlina. Gospodarze starali się nie dopuścić do utraty bramki, a przy nadarzającej się okazji spróbować wykorzystać błąd przeciwnika. Taka właśnie postawa doprowadziła do zmiany wyniku. Agresywny atak już na 30 metrze od bramki rywala sprawił, że Szopiński zdołał odebrać przeciwnikowi piłkę i podać ją do Wierzbowskiego. Ten w gąszczu nóg rywali zagrał prostopadle do Kasińskiego, który znalazł się sam przed bramkarzem, by po chwili, płaskim uderzeniem, ulokować piłkę w siatce. W kolejnych minutach scenariusz się nie zmieniał. Podrażnieni utratą bramki piłkarze z Karlina starali się wypracować dogodną okazję do zdobycia bramki, a co za tym idzie wyrównać stan meczu. Do końca tej części gry jednak nie zdołali tego dokonać i tak naprawdę ani razu poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Kołacza. Podobnie zresztą jak gospodarze, którzy z problemami przedostawali się na połowę rywala, obierając za swój główny cel zachowanie czystego konta po stronie strat bramkowych. Ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się minimalnym prowadzeniem Darpolu.
Na drugą część spotkania piłkarze z Barzowic wyszli z jedną zmianą w składzie. W miejsce Kasprzykowskiego pojawił się Grzegorz Zaborski. Pod względem piłkarskim w dalszym ciągu przewagę posiadali goście, co było związane z uważną grą Darpolu w defensywie, a także próbą utrzymania korzystnego rezultatu przez jak najdłuższy czas. Gospodarze starali się kontrować rywala, głównie za sprawą Kasińskiego oraz Krajewskiego, którzy sprawiali sporo problemów rywalowi. Początkowe minuty nie przynosiły zmiany wyniku, za sprawą bardzo dobrej gry obronnej, ale wystarczył faul na 20 metrze od bramki oraz złe ustawienie Kołacza przy rzucie wolnym, aby goście zdołali wyrównać. W kolejnych minutach podopieczni Wierzbowskiego zaczęli angażować większe siły w akcje ofensywne, co jednak nie przyniosło oczekiwanych efektów, ale pozwoliło piłkarzom z Karlina na dużo łatwiejsze przedostanie się w pobliże bramki Kołacza. Przyjezdni byli bliscy objęcia prowadzenia, po tym jak uderzenie jednego z ich zawodników trafiło w słupek. Dobrze między słupkami spisywał się także Kołacz, pewnie wyłapując pozostałe uderzenia rywali. Scenariusz zakładający bramkowy remis utrzymywał się do ostatnich minut i zapewne drużyny podzieliłyby się punktami gdyby nie fatalny błąd bramkarza Sokoła. W ostatniej z doliczonych minut gry gospodarze wykonywali rzut wolny z 40 metra od bramki. W pole karne piłkę dośrodkował Artur Wierzbowski i ku zdziwieniu wszystkich obecnych, wydawać by się mogła łatwa do wyłapania piłka, przeszła bramkarzowi między palcami i została złapana już za linią bramkową. Kilkanaście sekund później sędzia zakończył spotkanie, które przyniosło trzy punkty gospodarzom. Pojedynek między Darpolem, a Sokołem Karlino nie należał do pięknych piłkarskich widowisk. Warunki atmosferyczne sprawiły, że na pierwszy plan wyszły warunki fizyczne oraz przygotowanie kondycyjne piłkarzy. Przewagę w tych aspektach posiadali przyjezdni, ale nie potrafili przełożyć tego na swoją korzyść. Tym samym w tym dniu cieszyć się mogli koneserzy piłkarskiej walki o każdy centymetr boiska, a po 90 minutach, także gospodarze, którzy w niezwykle szczęśliwy sposób zdobyli ważne trzy punkty.
�r�d�o: barzowice.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: szopinho |