Hanza ugasiła Znicz
W sobotni wieczór Hanza podejmowała drużynę Znicza Niedźwiedź w 10. kolejce Klasy A. Przed meczem ciężko było wskazać faworyta, ponieważ Znicz przed tym spotkaniem prezentował znakomitą formę, zaś drużyna Hanzy mimo ostatniej wpadki w Kołbaskowie chciała za wszelką cenę zmazać tę plamę.
Spotkanie rozpoczęło się od ataków gości z Niedźwiedzia, którzy przez pierwsze 25 minut stworzyli sobie trzy dogodne sytuacje, jednak na szczęście dla gospodarzy nie potrafili udanie tego wykończyć. Po 30 minutach gry do głosu doszli wreszcie zawodnicy Hanzy, którzy zaczęli dyktować warunki na boisku, nie pozwalając praktycznie już do końca meczu na stworzenie żadnej groźniej sytuacji pod swoją bramką.
W 41 minucie po rzucie rożnym, zamieszanie przed polem karnym wykorzystał najlepszy tego dnia na boisku - Mariusz Zdziarski, który mocnym strzałem lewą nogą z powietrza, wpakował piłkę obok ofiarnie interweniującego golkipera. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Na druga część gry gospodarze wyszli skoncentrowani i chcieli szybko podwoić swoje prowadzenie, co zresztą w 51 minucie im się udało. Akcję zaczyna bramkarz, podaje ręką na prawą stronę boiska, tam piłka wędruje jak po sznurku do kolejnych zawodników, aż wreszcie w okolicach 20 metra przed bramką rywali na strzał decyduje się Marek Szymański i bramkarz musi po raz kolejny wyciągać piłkę z siatki. Idealne uderzenie pod poprzeczkę. Ręce same składały się do oklasków. Na kolejnego gola kibice nie musieli długo czekać. Tym razem z lewej strony boiska dalekim podaniem popisuje się Kamil Borczyk, futbolówkę znakomicie zgarnia Dyc, który wyprzedza obrońcę i w sytuacji sam na sam nie daje żadnych szans golkiperowi Znicza. Po tym golu stało się jasne, że 3 punkty zostaną w Goleniowie. Do końca spotkania sytuację na boisku kontrolowali Hanzowicze, którzy co chwilę zatrudniali bramkarza gości. M.in. w 80 minucie po strzale Mariusza Łęczyńskiego piłka zmierzała w samo okienko bramki, jednak tym razem na posterunku był bramkarz. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Warto odnotować jeszcze fakt, iż goście kończyli mecz w 10, ponieważ w 89 minucie czerwoną kartką ukarany został kapitan za faul na goleniowskim zawodniku.
�r�d�o: www.hanzagoleniow.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: ARe |
|