Pałaszewska: Żołnierzyki z Gorzowa najgroźniejsze
Mecz z Polonią Poznań, który rozpocznie się w środę o 17 w stolicy Wielkopolski, ma być pierwszą przeszkodą Olimpii na drodze do awansu. Pomimo odejścia Joanny Kałamai, Moniki Kaźmierczak i Anity Piotrowskiej, jedna z najbardziej doświadczonych piłkarek, Joanna Pałaszewska, przekonuje, że Olimpijki stać na wejście do ekstraligi. Z byłą zawodniczką Pogoni Women Szczecin rozmawiał Alan Rogalski.
- Przed poprzednim sezonem również zapowiadałyście awans, ale z tego awansu nic nie wyszło. Dlaczego tym razem ma się wam udać? - Jak by nie patrzyć, w ubiegłorocznym sezonie przede wszystkim nie wyszła nam runda wiosenna. Myślę, że poniekąd było to spowodowane, że tak powiem, wzmocnieniami zimowymi (do drużyny dołączyła sama Pałaszewska oraz m. in. Natalia Niewolna, Patrycja Falborska, Joanna Preś czy Anita Piekarek - przyp. red.). Miałyśmy za mało czasu, żeby ten nowy zespół zgrać ze sobą do końca, żebyśmy wszystkie złapały ten sam rytm meczowy. Teraz przepracowałyśmy okres przygotowawczy tak jak należy.
- To znaczy?
- Miałyśmy napięty plan treningowy, ćwiczyłyśmy dwa razy dziennie, mając prawie stuprocentową frekwencję na treningach. Dopiero od ostatniego tygodnia trenowałyśmy raz dziennie, żeby złapać świeżość przedligową. Myślę, że w tym sezonie nie będzie już na nas silnych, co pokazuje pierwszy sparing ze Stilonem Gorzów Wielkopolski, który pokonałyśmy 6:0. Tym samym udowodniłyśmy, że potrafimy z nimi wygrywać i przy tym strzelać dużo bramek (w pozostałych sparingach Olimpia zremisowała z KKP Bydgoszcz 1:1, przegrała w drugim spotkaniu kontrolnym ze Stilonem 1:2 oraz pokonała Błękitne Stargard Szczeciński 8:0 - przyp. red.). - Czyli w tym roku to Olimpia ma dominować w lidze, tak jak Zagłębie w minionych rozgrywkach, tak? Przynajmniej w teorii - nie ma na Was mocnych. - Mamy taką nadzieję i głęboko w to wierzymy, że tak będzie. Pomimo tego, że przed sezonem złapałyśmy taką pewność siebie, to pamiętamy, że nie wolno nam zlekceważyć żadnego rywala. Kogo należy się najbardziej obawiać? - Myślę, że Stilonu. Dziewczyny są takimi żołnierzykami, nigdy nie odpuszczają, zawsze grają do końca. Jednak to my w jednym ze sparingów wygrałyśmy z nimi 6:0, także liczymy na powtórkę w lidze.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |
|