Przegrana Pogoni Baltica w hicie kolejki
Trzybramkową porażką skończyło się dla szczecinianek spotkanie w Gdyni z tamtejszym Vistalem. Dla Pogoni była to druga porażka w tym sezonie, choć trzeba przyznać, że emocji w tym spotkaniu nie brakowało. Podopieczne Jensa Steffensena dzięki tej wygranej odskoczyły od najgroźniejszych rywalek na 4 oczka. Warty podkreślenia jest fakt, że w meczu tym dość często dochodziło do sytuacji, w której jedna z ekip potrafiła seriami punktować rywalki.
Jako pierwsze wynik środowego starcia na szczycie otworzyły miejscowe. Pierwszą bramkę po dobrze wyegzekwowanym rzucie karnym zdobyła Loredana Matyka. Dobry wstęp Vistal udokumentował dość szybko i po 10 minutach tablica świetlna wskazywała wynik 5:1. Reakcja trenera Pogoni Baltica Adriana Struzika na boiskowe wydarzenia była natychmiastowa i co ważniejsze skuteczna. Dwukrotnie w tym fragmencie zawodów na listę strzelczyń wpisała się Agata Cebula. Jej drugie trafienie oznaczało jednocześnie doprowadzenie do wyrównania po 5.
Spotkanie emocjonujące dla kibiców było także w dalszej części gry. Raz przewagę uzyskiwały miejscowe, ale potrafiły też tracić bramki seriami. Szczecinianki mogą żałować sytuacji, jakie miały Katarzyna Sabała oraz Hanna Yashchuk. Ich celne trafienia mogły bowiem pozwolić nawet zejście do szatni z wynikiem remisowym, a tak minimalną, ale jednak przewagę utrzymały podopieczne Jensa Steffensena. Nasze panie dość kiepsko rozpoczęły grę w drugiej połowie. Gospodynie po rzucie Iwony Niedźwiedź w 36 minucie spotkania zdołały ponownie wypracować sobie całkiem pokaźną przewagę - 16:11. Ona pewnie mogłaby być większa, ale świetnie spisywała się w bramce Adrianna Płaczek. Cóż jednak z tego, gdy jej koleżanki także miały spore problemy w zdobywaniu bramek. Na drodze stawała im dobrze dysponowana tego dnia Małgorzata Gapska. Ostatnie 10 minut meczu wcale jednak nie wywoływało mniejszych emocji niż na samym początku. Osiemnaste trafienie dołożyła Stefka Agova i na tablicy świetlnej było już tylko 20:18 dla Vistalu. Końcówkę jednak miejscowe zagrały dość pewnie i ostatecznie nie pozwoliły zbliżyć się Pogoni nawet na jedno trafienie odnosząc kolejne zwycięstwo. Na pochwałę zasłużyli kibice ze Szczecina, którzy w dość licznej grupie odwiedzili nadmorską miejscowość, pomimo faktu, że mecz odbywał się w środku tygodnia i to jeszcze późnym wieczorem. Miejmy nadzieję, że fani szczecińskiego szczypiorniaka w kobiecym wydaniu będą teraz z drużyną także w kolejnych wyjazdowych potyczkach.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|