Szczecińskie Kuguary przegrały swój drugi mecz w Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego II, zmniejszając szanse na udział w ćwierćfinałach. W sobotnie południe Cougars ulegli Seahawks Gdynia B 27:29. - Zagraliśmy słaby mecz, trudno jest inaczej podsumować to spotkanie - skomentował Tomasz Leszczyński, menadżer szczecińskiego zespołu. Po pierwszej kwarcie gospodarze przygrywali 0:6. Gdynian na prowadzenie wyprowadził Mateusz Król, który 2-jardową akcję zakończył przyłożeniem. Początek drugiej odsłony pozwalał jednak sądzić, że losy spotkania mogą zostać odmienione. Dwukrotnie na prowadzenie wychodzili szczecinianie. Najpierw po przyłożeniu Łukasza Lewandowskiego i podwyższeniu Adriana Rogaczewskiego, a następnie po akcji Rolanda Dowgiela i podwyższeniu Remigiusza Borejszo.

Goście dwukrotnie odpowiadali jednak tym samym. Najpierw przyłożenie po 3-jardowej akcji zaliczył Mikołaj Meller, a później po 10-jardowej akcji Michał Uzdrowski. W obu wypadkach skutecznie podwyższenie wykonał Aleksander Kordyś i do połowy Kuguary przegrywały 15:22.

Ostatnia część spotkania zaczęła się od powiększenia przewagi przyjezdnych, którzy za sprawą Aleksandra Kordysia (oraz podwyższenia Patryka Kleina) prowadzili 14 punktami. W końcówce meczu dwa przyłożenia zdobyli szczecinianie, najpierw Marcin Łodygowski, a następnie Jakub Piekarski, jednak do wyrównania zabrakło skutecznego podwyższenia. Ostatecznie Kuguary przegrały dwoma punktami 27:29.

Po tej porażce szczeciński zespół nie ma już praktycznie szans na grę w ćwierćfinałach. - Teraz chcemy skoncentrować się na dobrym przygotowaniu juniorskiego składu Cougars, a także dać szansę ogrania się wszystkim zawodnikom, aby jak najlepiej przygotować się do kolejnego sezonu - skomentował menadżer Cougars.

ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne / PLFA.pl