Z ostatniej chwili: Gaz-System Pogoń zdobyła Opole
''Niedziela będzie dla nas'' - tak w dużym skrócie można powiedzieć o występie szczecińskiej Gaz-System Pogoni w Opolu w ramach rozgrywek 14. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn. Tamtejsza PE Gwardia nie poprawiła swojej fatalnej statystyki występów we własnej hali i musiała pogodzić się z kolejną porażką. Od początku meczu bardzo dobre zawody rozgrywał bramkarz Gazowników Tomislav Stojković (na zdj. obok), który nie dawał się pokonywać nawet z linii 7 metrów.
Na prowadzenie Gazowników wyprowadził lider klasyfikacji najlepszych strzelców Superligi Bartosz Konitz. Po krótkiej chwili Pogoń prowadziła już 2:0. Gwardia zdołała się jednak dość szybko otrząsnąć i wyrównać stan tej rywalizacji, a nawet po rzucie Marcina Śmieszka wyjść na jednobramkowe prowadzenie. Świetnie w bramce Pogoni spisywał się Tomislav Stojković, który w ciągu zaledwie kilku chwil wybronił aż dwa rzuty karne. Najpierw ten wykonywany przez Pawła Prokopa, a później przez Remigiusza Lasonia. Wynik ciągle oscylował jednak wokół remisu. Wyraźna zmiana nastąpiła po 23. minutach tego widowiska. Od stanu 7:8 bramki wpadały już tylko do siatki opolan. Przewaga szczecinian urosła wówczas aż do sześciu trafień (7:13). Serię gości przełamał dopiero Paweł Swat, który wykorzystał rzut karny, ale i tak w znacznie lepszych nastrojach na przerwę zeszli podopieczni Rafała Białego wygrywając pierwszą połowę meczu aż 10:15.
Drugą część spotkania Gwardia rozpoczęła lepiej, zmniejszając swoją stratę do Gaz-System Pogoni do trzech trafień (13:16 i 14:17). Jednak już po chwili wszystko zdało się wrócić na swoje ''normalne tory''. Efektowną wrzutką popisał się popularny w Szczecinie ''Oranje'' przywracając status quo. Przy stanie 15:21 w 42. minucie o czas na żądanie poprosił Tadeusz Jednoróg. Zaraz po nim Pogoń zmuszona była grać dwóch zawodników mniej. Karami indywidualnymi ukarani zostali Paweł Biały i Jacek Wardziński. Był to właściwie ostatni moment, by móc odrobić stratę do rywala. Częściowo się to udało (17:21), jednak gdy tylko skończyły się upomnienia Pogoń znowu przejęła inicjatywę i sukcesywnie zaczęła zwiększać swoje prowadzenie. Trener Biały na ostatnie 13. minut za ''Centego'' wprowadził Wojciecha Jedziniaka, który odwdzięczył się dwoma ważnymi trafieniami. Ostatecznie goście dość spokojnie wygrali w Opolu 23:29. Gazownicy wykorzystali tym samym korzystne dla siebie wyniki w innych meczach i tym samym umocnili swoją 3. lokatę w tabeli Superligi Mężczyzn. Kolejnym rywalem szczecinian będzie zabrzański Górnik.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|