Pogoń bez punktów
Nie udało się Portowcom zbliżyć do ligowego podium. Szczecinianie przezimują z siedmiopunktową stratą do trzeciej pozycji w lidze. Stadion Wisły Kraków pozostanie niezdobyty przynajmniej do wiosny. W kończącym 2013 rok meczu T-Mobile Ekstraklasy zespół Białej Gwiazdy pokonał Dumę Pomorza 2:1. - Pierwsze dwadzieścia pięć minut graliśmy dobrze - powiedział Jakub Bąk. - Przeważaliśmy, stwarzaliśmy sobie sytuacje i rozgrywaliśmy lepsze zawody niż Wisła. Niestety straciliśmy bramkę, która podcięła nam skrzydła i to krakowianie przejęli inicjatywę.
Portowcy odważnie rozpoczęli poniedziałkowe spotkanie. Swoją sytuację miał Takafumi Akahoshi, ale jego strzał zza pola karnego poszybował ponad poprzeczką bramki gospodarzy. W 11 minucie Łukasz Garguła przejął piłkę po błędzie Wojciecha Golli i popędził na bramkę Pogoni. Na całe szczęście, gracz Dumy Pomorza w ostatniej chwili naprawił swoją pomyłkę. Osiem minut później Wiślacy skutecznie rozmontowali defensywę Portowców. Po kontrataku podanie Donalda Guerriera z bliskiej odległości na gola zamienił Paweł Brożek. Bramka uskrzydliła Wiślaków, którzy przejęli inicjatywę. Obie drużyny do przerwy nie zdołały już stworzyć sobie klarownej sytuacji.
W drugą część lepiej weszli Portowcy. Groźny strzał na bramkę Wisły oddał Maksymilian Rogalski, a piłkę z kłopotami na rzut rożny zdołał wybić Michał Miśkiewicz. W odpowiedzi krakowianie zmarnowali stuprocentową sytuację. Donald Guerrier nie skorzystał z podania Michała Chrapka, po którym miał przed sobą tylko golkipera Pogoni. W 54 minucie Wisła podwyższyła na 2:0. Łukasz Garguła z Łukaszem Burligą rozklepali obronę Pogoni na małej przestrzeni, i ten drugi nie pomylił się mając przed sobą tylko Radosława Janukiewicza. W 70 minucie Marcin Robak wpadł w pole karne Wisły, gdzie sfaulował go golkiper Wisły. Jedenastkę na bramkę zamienił sam poszkodowany i Pogoń wróciła do gry. Niestety mimo walki o remis, piłka nie chciała po raz drugi wpaść do bramki gospodarzy. W 74 minucie Marcin Robak huknął z powietrza, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. W doliczonym czasie gry z bliskiej odległości pomylił się Maciej Dąbrowski i trzy punkty zostały w Krakowie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|