Bez przyjaźni w tle
Portowcy w sobotni wieczór w Warszawie spróbują pokonać lidera rozgrywek. Ogranie Legionistów jest zadaniem jak najbardziej możliwym do wykonania. Przed sezonem wydawało się, że Wojskowi zdominują rozgrywki. Trzeba jednak przyznać, że do faktycznego potencjału Legii jeszcze daleko. Dobrze radzący sobie w tym sezonie na wyjazdach szczecinianie liczą, że uda im się zaskoczyć gospodarzy. Po latach wspólnej zabawy na meczach Legii i Pogoni, zgoda kibiców obu drużyn przestała istnieć, dlatego też kibice Dumy Pomorza będą wspierać swoich piłkarzy z sektora gości. Początek spotkania o godzinie 20:30.
Mistrzowie Polski zawodzą, a właściwie to zawiedli na europejskiej arenie. Legia najpierw nie zdołała awansować do Ligi Mistrzów, a w Lidze Europejskiej radzi sobie fatalnie. W czterech spotkaniach Wojskowi nie zdobyli jeszcze gola i choćby jednego oczka. Sytuacja w lidze nikogo nie zaskakuje. Legioniści są na pierwszym miejscu, jednak przyglądając się temu z bliska już tak kolorowo nie jest. W tym sezonie Legia przegrała już cztery raz, co w minionych rozgrywkach drużynie zdarzyło się tylko w trzech potyczkach. W Warszawie zespół Jana Urbana pokonała tylko Lechia Gdańsk 1:0. Pozostałe sześć potyczek Legioniści zakończyli zwycięstwami.
Trener Dariusz Wdowczyk będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich podopiecznych. Sytuacja kadrowa gorzej wygląda w zespole gospodarzy. W meczu przeciwko Pogoni na pewno zabraknie Daniela Łukasika, Michała Żyry, Jakuba Koseckiego oraz Marka Saganowskiego. Pod znakiem zapytania stoi także występ Bartosza Bereszyńskiego oraz Helio Pinto. Kibiców Wojskowych pociesza na pewno fakt, że po urazach do drużyny wrócili Miroslav Radović czy Dusan Kuciak. Forma tych graczy jest jednak zagadką. W Warszawie dojdzie do pojedynku czołowych snajperów rozgrywek. Legioniści wystawią najprawdopodobniej z przodu Wladimera Dwaliszwiliego (8 goli) oraz Miroslava Radovicia (6 goli), w zespole Pogoni w ofensywie nie powinno zabraknąć Marcina Robaka i Takafumiego Akahoshiego (obaj po 6 trefień). - Dla nas żadne spotkanie nie jest łatwe, tym bardziej że Pogoń to drużyna, która zdobyła więcej punktów na wyjeździe niż u siebie. Jedna porażka na wyjeździe świadczy o tym, że są drużyną umiejącą grać na obcych boiskach. Zespół, który przyjeżdża na Legię wie, że nie jest faworytem i wtedy gra mu się łatwiej - bez jakiegoś obciążenia psychologicznego. Każdy chciałby sprawić niespodziankę, bo każdy inny wynik niż nasza wygrana będzie niespodzianką - mówi przed sobotnim meczem Jan Urban.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/legionisci.com
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|