Remis przy Cichej
Kibice, którzy w poniedziałkowe popołudnie zdecydowali się obejrzeć mecz Ruchu z Pogonią, nie mogą żałować. Mimo tylko dwóch goli, w spotkaniu nie zabrakło emocji. Portowcy utrzymali formę i nie przegrali w szóstym wyjazdowym spotkaniu z rzędu. Z kolei Niebiescy zremisowali trzeci mecz z rzędu przed własną publicznością. Należy przyznać, że poniedziałkowy pojedynek zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów. Teraz przed Portowcami dwa mecze na własnym boisku.
Już po kwadransie gospodarze objęli prowadzenie. Efektowną akcję przeprowadził Daniel Dziwniel, który przebiegł przez pół boiska, a na lewym skrzydle poradził sobie z defensorami Pogoni. Młody gracz Ruchu dograł piłkę w pole karne, gdzie strzał bez przyjęcia oddał Mateusz Kwiatkowski, który zdobył premierową bramkę w ekstraklasie. Nie minął drugi kwadrans, a w Chorzowie było już 1:1. W środku pola piłkę przejął Maksymilian Rogalski, a na bramkę Niebieskich popędził z nią Marcin Robak. O ile napastnika Pogoni gospodarze zdołali zatrzymać, to dobitka Takuyi Murayamy, okazała się skuteczna. Niebiescy mieli pretensje, o to, że ich zdaniem Maksymilian Rogalski wcześniej nieprzepisowo odebrał piłkę Łukaszowi Surmie. Przed przerwą Japończyk mógł zdobyć swoją drugą bramkę. Bardzo aktywny Marcin Robak dograł piłkę w pole karne, ale zmierzające do bramki uderzenie Takuyi Murayamy zablokował Marcin Malinowski.
W drugiej części meczu kibice goli już nie zobaczyli, ale okazji na ich zdobycie nie zabrakło. Sygnał do ataku Pogoni dał Maksymilian Rogalski, jednak jego strzał zza pola karnego wybronił Michał Buchalik. W okolicach 70 minuty swoje dwie okazje miał Jakub Bąk. Pierwszy strzał młodego pomocnika Dumy Pomorza z kłopotami nad poprzeczką przeniósł golkiper. W drugiej sytuacji na drodze Jakuba Bąka, a właściwie na drodze piłki, stanęła poprzeczka. W 75 minucie ładnie z dystansu przymierzył Filip Starzyński, ale futbolówka zatrzymała się na bocznej siatce. Radosław Janukiewicz miał sporo pretensji do swoich kolegów, o to, że zostawili zawodnikowi Ruchu tyle wolnego miejsca. Ostatnie słowo mogło należeć do Niebieskich. Z rzutu wolnego kapitalnie strzelił Marek Zieńczuk. Golkiper Pogoni nawet nie drgnął, a piłka na szczęście jedynie lekko otarła słupek bramki. Statystyki meczu RUCH - POGOŃ (w nawiasie pierwsza połowa) Strzały: 16 (9) - 10 (5) Strzały celne: 3 (2) - 4 (2) Posiadanie piłki: 58 (51) - 42 (49) Spalone: 1 (0) - 4 (3) Rzuty rożne: 4 (2) - 7 (1) Faule: 18 (11) - 23 (9) Żółte kartki: 1 (0) - 4 (2)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|