Powiedzieli po meczu
Michał Probierz, trener Lechii Gdańsk
- Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie, bo akurat oglądaliśmy te spotkania i widzieliśmy, że Pogoń gra ciekawą piłkę. Ten mecz miał różne fazy, bo akurat były sytuacje: z rzutu karnego i później jeszcze jedna, których nie wykorzystaliśmy. Dobrze radziliśmy sobie z kontratakiem. Później mecz się zmienił. Pogoń złapała wiatr i ciężko nam było, nasz bramkarz wybronił kilka razy w bardzo trudnych sytuacjach. Na pewno boli nas to, że w 92 minucie straciliśmy bramkę, podobnie jak w meczu z Podbeskidziem. Brakuje nam takiego boiskowego cwaniactwa. Gra wielu młodych chłopaków i w tym odpowiednim momencie nie potrafią utrzymać piłki. I niestety takie mecze bardzo ciężko kończą się porażkami, bo jeśli nie strzela się karnego, później nie wykorzystuje sytuacji na 2:0 to takie mecze się przegrywa. Dlatego walczyliśmy do końca, szkoda, że nie wygraliśmy, ale na pewno dalej patrzymy w przyszłość. Moi chłopcy muszą nauczyć się takiego cwaniactwa boiskowego.
Dariusz Wdowczyk, trener Pogoni Szczecin
- Myślę, że przez pierwsze 45 minut nie realizowaliśmy zupełnie tego co sobie założyliśmy przed meczem. Nie było agresji z naszej strony, nie było presji i dlatego niewiele działo się na boisku z naszej strony. Były jakieś akcje, ale żeby zagrozić bramce rywala to za mało. Druga połowa była zupełnie inna. Chcieliśmy gonić wynik i doprowadzić do strzelenia bramki. W drugiej połowie główne role odegrali bramkarze - i Radek, który wybronił karnego i Małkowski, który miał kilka dobrych interwencji. Ten mecz nabrał tempa, emocji nie brakowało. I chwała chłopakom, ze graliśmy do końca. Spotkanie kosztowało nas dużo zdrowia i wysiłku. W drugiej połowie zmieniliśmy ustawienie i dlatego nadziewaliśmy się na kontry rywali. Zawsze gramy o trzy punkty, ale ten jeden też jest cenny, bo bramka padła w 92 minucie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|