Pogoń 04 w półfinale
Pogoń ’04 wygrała drugi pojedynek z Remedium Pyskowice i tym samym przypieczętowała awans do półfinały rundy play-off.
Już kilkakrotnie trener Gerard Juszczak powtarzał, że pyskowiczanie są niewygodnym przeciwnikiem dla jego zespołu z powodu ustawienia zawodników jakiego używają na parkiecie (gra bez pivota). Tydzień temu szczecinianie, po ciężkim meczu pokonali Remedium 3-2, a w sobotni wieczór zawodnicy „zero-czwórki” o specyficznym stylu gry beniaminka przekonali się ponownie.
Niemający nic do stracenia goście od samego początku narzucili szybkie tempo gry i za wszelką cenę chcieli zdobyć bramkę. Już w dwudziestej piątej sekundzie Portowców z opresji ratował Dominik Kubrak, a chwilę później w odpowiedzi dwie dobre okazje miał Marcin Mikołajewicz, ale dwukrotnie lepszy okazał się Łukasz Groszak. Z minuty na minutę mecz jeszcze bardziej się rozkręcał i kibice oglądali coraz więcej sytuacji strzeleckich, okazje do zmiany wyniku mieli Michał Kubik, Mikołajewicz, Daniel Maćkiewicz oraz Tomasz Wolny, przy czym dwóch ostatnich trafiło w słupek. W czternastej minucie znakomicie przed polem karnym zastawił się Mikołajewicz, który odegrał do boku do Douglasa, a ten z ostrego kąta potężnie posłał piłkę pod poprzeczkę bramki rywala. Mimo kilku okazji, głównie dzięki dobrej postawie Dominika Kubraka wynik do przerwy nie uległ już zmianie.
Po zmianie stron ponownie mocno do przodu ruszyli goście, ale po dwóch minutach to szczecinianie cieszyli się z kolejnego gola, którego na raty zdobywał Kubik. Pyskowiczanie jeszcze wierzyli w odwrócenie losów meczu, dwie minuty później w poprzeczkę trafił Tomasz Stasiak, a chwile potem bliscy pokonania Nicolae Neagu byli Wolny oraz Mariusz Połeć. Ostatnie minuty to jednak wyraźna dominacja „zero-czwórki” w trzydziestej szóstej minucie Mikołajewicz z wielkim kunsztem minął bramkarza gości i podwyższył na 3-0. Pyskowiczanie wycofali golkipera, ale nie zmieniło to obrazu gry, po minucie kolejną bramkę zdobył Douglas, a trener Juszczak zdecydował się na grę z lotnym bramkarzem. Na pół minuty przed końcem gości dobił jeszcze Łukasz Tubacki strzałem w samo okienko bramki strzeżonej przez Groszaka. Portowcom po tym zwycięstwie pozostaje już tylko czekać na rywala z pary Wisła Kraków - Clearex Chorzów. Dwa pierwsze mecze półfinałowe zostaną rozegrane w następną sobotę i niedzielę o 18.30 na hali przy ulicy Twardowskiego.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Chelsea |
|