Grali jak nigdy, przegrali jak zawsze....
Przed meczem w roli faworyta stawiana była drużyna z Komarowa lecz od początku meczu nasza ekipa pokazała iż łatwo punktów nie odda. Od pierwszego gwizdka zespół Leśnika narzucił szybkie tempo meczu, atakując wysokim pressingiem rywala. Skutkiem takiej gry Gospodarzy były częste sytuację drużyny z Klinisk i rozbijanie daleko od bramki ataków drużyny z Komarowa. Wszystko było dobrze aż do pechowej minuty 15. kiedy to jeden z zawodników Gospodarzy oddał niezbyt silny strzał z około 25 metrów i każdy był przekonany iż Mariusz G. spokojnie złapie piłkę i rozpocznie akcje drużyny... niestety w dniu dzisiejszym niebo było pochmurne a na początku meczu padał deszcz... Mariusz G. chciał złapać piłkę lecz niestety była ona ślizga i wyślizgnęła się z rąk naszego bramkarza wpadając do bramki.
Po stracie bramki drużyna Leśnika się nie załamała, wręcz przeciwnie ruszyła jeszcze bardziej na Komarex. Pierwszą dogodną okazję miał Mariusz S. który ruszył do piłki zagranej z obrony przez Jarka, zdołał ją przyjąć ale piłka troszkę mu odskoczyła i skończyło się na słabym strzale obok bramki. Leśnik przeważał, miał więcej wrzutek w pole karne oraz prostopadłych zagrań z środka pola lecz niestety żadna akcja nie zakończyła się bramką. Po wspaniałym podaniu z środka pola w sytuacji sam na sam znalazł się Krzysiek. Niestety w tej sytuacji napastnik naszej ekipy nie zachował się zbytnio dobrze i oddał zbyt słaby strzał aby pokonać dobrze spisującego się w dniu dzisiejszym bramkarza z Komaowa. Kolejną dogodną sytuację po zagraniu z narożnika boiska piłki przez Grześka miał Mariusz S. który będąc na 5 metrze od bramki uderzył na tyle niedokładnie iż piłka która powinna zatrzepotać w bramce znalazła się obok niej. Chwilę później swoją dogodną akcję miał zawodnik z Komarowa. Po podaniu od bramkarza znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem naszej ekipy. Na nasze szczęście z około 11 metrów zawodnik Gospodarzy uderzył nieczysto w piłkę i trafił tylko w boczną siatkę. Pod koniec pierwszej połowy Leśnik miał jeszcze kilka okazji ale najlepszą był rzut wolny z około 25 metrów wywalczony na Michale. Do piłki podszedł Jarek i po oddaniu silnego strzału każdy z naszych zawodników widział już piłkę w bramce ale niestety odbiła się ona tylko od poprzeczki. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Nasza ekipa miała delikatną przewagę ale to drużyna Komarexu prowadziła 1 do 0.
Na druga połowę wyszliśmy z jedną zmianą. Kontuzjowanego Damiana zmienił wracający do zdrowia po chorobie Jarek S. Od początku drugiej połowy Leśnik ruszył do odrobienia strat czego efektem była znaczna przewaga i częste ataki na bramkę Gospodarzy. Ataki na przemian jednym oraz drugim skrzydłem robiły wiele zamieszania pod bramką Komarexu. Niestety piłka dalej nie chciała wpaść do bramki. Jedną z ciekawszych sytuacji była akcja Krzyśka, który po minięciu dwóch rywali mocnym strzałem z ostrego kąta trafił w słupek. Kolejną akcję mogliśmy oglądać z środka boiska gdzie po kilku podaniach prostopadłą piłkę w pole karne posyła Grzesiek. Piłkę na samej linii zatrzymuje Michał i zagrywa ją na około 3 metr do Marcina, który wykazuję się dużym sprytem i pakuję ją do bramki Komarexu. Niestety ku zdziwieniu wszystkich zawodników Leśnika a także większości Gospodarzy sędzia nie uznaje tej bramki nie wiedząc czemu ale dopatrzył się w tej akcji pozycji spalonej... Kolejne akcje to kolejne groźne sytuacje. Groźny strzał nożycami oddał Krzysiek lecz piłka przeleciała nad bramką, wprowadzony po przerwie Jacek mógł zdobyć golą po strzale głową, po prostopadłym podaniu do piłki dochodzi Mariusz S. lecz jego strzał był zbyt słaby i bramkarz Komarexu go spokojnie złapał. Do 80 minuty wszystko wskazywało iż ekipa Leśnika wywiezie punkty z Komarowa. Niestety przed polem karnym w niegroźnej sytuacji napastnika Gospodarzy fauluje jeden z naszych obrońców. Do piłki podchodzi zawodnik Komarexu. Mocnym uderzeniem po ziemi mijającym mur uderzył piłkę przy słupku przy którym mur ustawił Mariusz G. i mamy 2:0. Po stracie drugiego gola Leśnik próbował jeszcze odrobić straty lecz niestety nic z tego nie wyszło. Atakując większą liczbą zawodników nasza ekipa odkryła się i po jednej z naszych akcji drużyna Komarexu przeprowadziła kontratak, który próbowali powstrzymać nasi obrońcy. Na około 30 metrze od bramki zostaje sfaulowany zawodnik Gości. Do piłki podchodzi jeden z zawodników Gospodarzy i oddając mocny strzał w kierunku bramki chyba sam nie myślał iż wpadnie ona do siatki. Niestety w tej sytuacji Mariusz G. był ustawiony na piątym metrze a piłka wpadła mu za 'kołnierz' i tym samym pomocnik Gospodarzy ustalił wynik meczu na 3:0 Chwilę po tej bramce sędzia zakończył mecz po którym zostaje ogromny niedosyt. Podsumowując mecz można przytoczyć słowa działaczy i trenera z Komarexu, którzy stwierdzili iż z remisu w tym meczy byliby zadowoleni a wygrana 3:0 jest wynikiem niesprawiedliwym. Dla zawodników Leśnika należą się ogromne gratulację za walkę od pierwszej do ostatniej minuty, należy mieć tylko nadzieję iż w następnym meczu będziemy mieli więcej szczęścia i coś wpadnie do bramki.
�r�d�o: http://lesnik-kliniska.futbolowo.pl/news,1902358,komarex-komarow
relacjďż˝ dodaďż˝: mariano1501 |
|