Juniorzy młodsi Chemika wygrywają na inagurację wiosny
Wreszcie po kilku miesiącach przerwy na boisko powrócili juniorzy młodsi Chemika, którzy na inaugurację wiosny w Szczecinie zmierzyli się z Pogonią. Chemik od pierwszego gwizdka miał nieznaczną przewagę, którą udokumentował bramką Bartosza Gołębiowskiego. W drugiej połowie na 2:0 podwyższył Emil Kupiński, zaś tuż przed końcem spotkania kontaktową bramkę z rzutu karnego zdobył Wojciech Baszak.
Pogoń: Silewicz (69’ Suryn) - Baszak, Kuzko (69’ Bisewski), Tarasewicz, Król, Prokopiak, Adamczuk (41’ Bartosik), Klakla (51’ Kubicki), Żelazowski (59’ Misztal), Pawlus, Konieczny
Chemik: Daniel Woreta - Klimkowicz, Szałek, Kowalczyk, Dawid Woreta, Karabin (74’ Terlikowski), Ziarniewicz, Borucki, Klimczak (66’ Dębicki), Kupiński (55’ Morszczyzna), Gołębiowski (80+3’ Nowak) Bramki: 0:1 - 25 minuta - Bartosz Gołębiowski 0:2 - 46 minuta - Emil Kupiński 1:2 - 76 minuta - Wojciech Baszak (karny) Pierwszą całkiem niezłą szansę na bramkę piłkarze Chemika mieli w 7 minucie gdy Patryk Adamczuk sfaulował na linii pola karnego Bartosza Gołębiowskiego. Za wykonywanie rzutu wolnego zabrał się sam poszkodowany, jednak piłka trafiła w mur. Kilka minut później Emil Kupiński poradził sobie w polu karnym z dwoma obrońcami i po ziemi skierował piłkę do rąk bramkarza. W 25 minucie po długim podaniu Gołębiowski wygrał w biegu pojedynek siłowy z Grzegorzem Tarasewiczem i po uderzeniu płaskim podbiciem piłka powędrowała do siatki. Pogoń do remisu mogła doprowadzić pięć minut później. Co prawda Mateusz Pawlus wygrał pojedynek sam na sam z Danielem Woretą, jednak zmierzającą do pustej bramki piłkę w ostatniej chwili wybił Kamil Ziarniewicz. Sześć minut po przerwie Chemik prowadził już 2:0. Emil Kupiński przed polem karnym zabrał piłkę jednemu z obrońców i po minięciu bramkarza umieścił ją w pustej bramce. Młodzi Portowcy parokrotnie naciskali na policzan, jednak nie byli w stanie pokonać nieźle spisującego się bramkarza. Najlepszą okazję dziesięć minut przed końcem spotkania miał Pawlus, jednak po podaniu Radosława Misztala spod końcowej linii przestrzelił nad bramką. W 75 minucie po faulu Kamila Ziarniewicza na zawodniku Pogoni sędzia podyktował rzut karny, zaś jedenastkę na bramkę zamienił Wojciech Baszak. W końcowych minutach przewaga dążącej do wyrównania Pogoni nie podlegała dyskusji, jednak wynik nie uległ już zmianie.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|