Wiekowianka pokonana
W ostatnim meczu dwudziestej czwartej kolejki Leśnik/Rossa w meczu wyjazdowym do Wiekowa pewnie pokonał 3:0 tamtejszą Wiekowiankę. Pierwsza połowa zdecydowanie toczyła się pod dyktando zawodników z Manowa. Już w drugiej minucie goście mogli objąć prowadzenie. Wtedy to Krystian Mural dostał długie podanie od obrońców. Zauważył, że bramkarz gospodarzy wyszedł na ok. dziewiąty metr i próbował go przelobować, ale niestety piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką. Kibice pierwszą bramkę w tym spotkaniu obejrzeli w siedemnastej minucie. Po faulu na Dominiku Husejce został odgwizdany faul. Jakieś trzydzieści metrów od bramki do piłki podszedł Krystian Mural i dośrodkował na długi słupek, gdzie znajdował się Tomasz Chrupałła, który bez problemu strzałem głową umieścił piłkę w siatce.
Druga bramka wpadła już siedem minut później. Zawodnicy Leśnika/Rossy przeprowadzili akcję prawą stroną boiska. Do akcji bardzo ładnie podłączył się Mateusz Czaja oraz Krystian Mural. Najpierw pierwszy z tych zawodników otrzymał podanie od Pawła Marczaka, w tym czasie Krystian wykonał ruch i ściągnął na siebie obrońców Wiekowianki, a Mateusz dośrodkował piłkę z powrotem do Pawła Marczaka, a ten strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. W pierwszej części tego spotkania niestety więcej bramek już nie wpadło, a było ku temu jeszcze kilka okazji. Najdogodniejszą miał Marcin Gozdal, który przy stanie 2:0 dla manowian znalazł się sam na sam z bramkarzem Wiekowianki, który obronił strzał. Dobrą okazję miał również strzelec pierwszej bramki - Tomasz Chrupałła. Po jednym z rzutów rożnych strzelał głową, ale piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką. W tej części spotkania drużyna gości miała jeszcze kilka stałych fragmentów gry i dobrych akcji, ale kończyły się one niecelnym strzałem lub po prostu na obronie Wiekowianki, który bardzo dobrze się spisywała. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach gospodarze tego spotkania mieli problemy z wyjściem z własnej połowy. Zawodnicy prowadzeni przez Łukasza Korszańskiego próbowali grać długimi podaniami na Szynkowskiego, ale ostatecznie w pierwszej połowie gospodarze nie zagrozili bramce Leśnika/Rossy.
Druga połowa zaczęła się dobrą akcją gości. Niepilnowany w polu karnym Marcin Gozdal dostał podanie na piąty metr od Mateusza Czai, ale jego strzał głową okazał się minimalnie niecelny. Z czasem w szeregach Leśnika/Rossy było widać brak skoncentrowania, co pozwoliło gospodarzom na odważniejszą grę. Dodatkowo trener Wiekowianki w przerwie zdecydował się na dwie zmiany, wprowadzając na boisko dwóch wysokich graczy. Zawodnicy z Wiekowa szukali swoich szans głównie w stałych fragmentach gry. Wszystko to w tej części meczu dało Wiekowiance trzy stuprocentowe sytuacje, ale na szczęście dla manowian w bramce bardzo dobrze spisywał się Łukasz Król, który uchronił drużynę przed utratą bramek. Dla Leśnika/Rossy bardzo dobrą okazję miał również Mateusz Czaja, który postanowił sam zakończyć akcję, ale niestety jego strzał okazał się niecelny. Wynik spotkania na 0:3 ustalił w dziewięćdziesiątej minucie Wojciech Gąsiorek. Najpierw na prawą stronę Dariusz Wawrzkiewicz dostał piłkę od Mateusza Czai, pociągnął kilka metrów po czym zacentrował w pole karne, gdzie znajdował się Wojciech Gąsiorek. Ten przyjął piłkę i po chwili oddał celny strzał przy słupku. W tej części spotkania kibice obejrzeli również nieczystą grę, głównie w wykonaniu Wiekowianki, której zawodnicy często faulowali i tym samym gra była przerywana.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: piotrm |
|