Trzy punkty dla Leśnika/Rossy
W rozegranym dzisiaj meczu w ramach 21 kolejki o mistrzostwo w IV lidze zachodniopomorskiej Leśnik/Rossa na własnym stadionie pokonał 2:1 (1:0) Astrę Ustronie Morskie. Pierwsza połowa dzisiejszego meczu to bardzo wyrównana gra. Obydwie drużyny miały po kilka okazji do zdobycia bramki, ale praktycznie wszystkie akcje kończyły się na obronie lub strzały były niecelne. Ale na szczęście dla manowian jedna z takich akcji zakończyła się celnym strzałem na bramkę. W dziewiętnastej minucie Tomasz Krzywonos wrzucił piłkę do przodu na Marcina Gozdala, ten przyjął i od razu oddał strzał i lobem pokonał bramkarza, który wyszedł z bramki.
Pierwsze minuty drugiej połowy to ponownie wyrównana gra. Ale tylko do pięćdziesiątej piątej minuty. Wtedy to bramkarz gości, Twarzyński brutalnie sfaulował napastnika Leśnika/Rossy. W walce o piłkę kopnął Marcina Gozdala w twarz. Sędzia bez zastanowienia wskazał na rzut karny, a bramkarza gości ukarał czerwoną kartką. Rzut karny wykonywał Jakub Ślusarz, który bez problemu zdobył bramkę. Od tej pory manowianie grali w przewadze, ale ta była zauważalna tylko minimalnie. Dopiero w ostatnich dwudziestu minutach przewaga była wyraźna i widoczna, co przełożyło się na kilka bardzo ładnych akcji zakończonych strzałem, ale niestety zabrakło skuteczności. Pod koniec spotkania przy rzucie rożnym wykonywanym przez Astrę Michał Koziarski z Leśnika/Rossy w polu karnym sfaulował zawodnika gości. Sędzia odgwizdał rzut karny, który został wykorzystany przez Płomińskiego, co na ostatnie minuty już doliczonego czasu gry wprowadziło do gry trochę nerwowości, ale na szczęście zawodnicy Tomasza Chrupałły utrzymali wynik do końca i zdobyli trzy punkty.
Trener Leśnika/Rossy, Tomasz Chrupałła: 'Kolejne trzy punkty na własnym terenie z wymagającym przeciwnikiem, bo drużyna Astry w tej rundzie prezentuje się naprawdę dobrze. Szkoda troszeczkę, że sami sobie popsuliśmy tą końcówkę meczu. Prowadząc 2:0 i grając z przewagą zawodnika powinniśmy bardziej kontrolować to co dzieje się na boisku, a tak to dostosowaliśmy się do gry drużyny z Ustronia Morskiego, która próbowała długimi podaniami przedostawać się w nasze pole karne. A nam zabrakło troszeczkę spokoju i cwaniactwa, ale myślę, że nie ma co być za bardzo wybrednym i cieszymy się z trzech punktów'
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: piotrm |
|