Gole w końcówce, punkt w Słupsku
Podziałem punktów zakończyło się spotkanie XXII kolejki III ligi w Słupsku przy ul.Zielonej gdzie miejscowy Gryf podejmował Dąb Dębno. Zwycięstwo wisiało w powietrzu zarówno dla jednych jak i drugich, jednakże trzech punktów nie zgarnął nikt.
Spotkanie toczone przy brzydkiej pogodzie rozpoczęło się od chaotycznej gry z obydwu stron, nieliczne próby z reguły były dalekie od celu. W dwunastej minucie powinno być 1:0 dla miejscowych lecz z najbliższej odległości Bondara przenosi futbolówkę nad bramką. Dąb natomiast w tej fazie spotkania ograniczał się do ataków skrzydłami lecz nic z tego nie wynikało. Kilka prób kończyło się łapaniem piłkarzy Dębu na pozycji spalonej. Do przerwy lekką przewagę posiadał Gryf, wynik jednak nie ulegał zmianie.
Po zmianie stron goście ruszyli do ataku, słupszczanie kilka razy znaleźli się w opałach i próbowali odgryzać się gościom. W 63 minucie Laska powinien wyprowadzić Dąb na prowadzenie jednak po dośrodkowaniu strzałem głową trafił tylko w poprzeczkę. Ta akcja wyraźnie pobudziła do życia miejscowych gdyż po raz kolejny ruszyli na bramkę strzeżoną przez dobrze dysponowanego Tomczaka. Swoje okazje zmarnowali zarówno Ciemniewski jak i Schulz. W 70 minucie spotkania na boisku pojawił się snajper Dębu, Michał Szubert a chwilę później dzięki genialnej interwencji Tomczaka pozostawał wynik 0:0.
Przewaga Gryfa po 70 minucie była coraz bardziej wyraźna a 85 minuta wprawiła nielicznych zgromadzonych co prawda kibiców w wielką radość. Po wrzutce w pole karne do piłki ruszył Tomczak, sęk w tym iż ruszyli także obrońcy Dębu a wchodzący pomiędzy nich Wódkiewicz padając trącił piłkę która wtoczyła się do bramki. W końcówce Dąb za wszelką cenę dążył do remisu, po kilku nieudanych próbach na zegarze pojawiła się 90 minuta a sędzia przedłużył mecz zaledwie o sześćdziesiąt sekund. Gdy wydawało się iż Dąb polegnie przy ul.Zielonej, piłkarze Dębu doprowadzili do wyrównania. Kiks bramkarza Gryfa, Oleszkiewicza, który nie zdołał wyłapać wrzutki w pole karne, wykorzystał z najbliższej odległości Majewski. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie. Punkt Dębu w tym meczu cieszy choć zwycięstwo było jak najbardziej w zasięgu. Teraz czas na Cartusię, zaległe spotkanie zostanie rozegrane już w najbliższą środę, w Święto Pracy, w Dębnie przy ul.Gorzowskiej o godz.17.00. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców.
ďż˝rďż˝dďż˝o: sportlive.redblog.gp24.pl, własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pierin |
|