Słaby mecz i remis w Dębnie
Bezbramkowym remisem zakończyło się sobotnie spotkanie 21. kolejki III Ligi Bałtyckiej na stadionie im. Henryka Witkowskiego w Dębnie, gdzie miejscowy Dąb rywalizował z Bałtykiem Gdynia. Kibice mogą czuć się rozczarowani poziomem spotkania, zabrakło goli a na dodatek w 85. minucie za faul na przeciwniku boisko musiał opuścić pomocnik Dębu Grzegorz Szczepanik.
O pierwszej połowie można powiedzieć, że się odbyła.Zarówno Dąb jak i Bałtyk grały zdecydowanie poniżej oczekiwań i nie stwarzały praktycznie zagrożenia pod bramką rywala. Jedynie godny fakt można było odnotować w 43. minucie gdzie Michał Szubert przeprowadził lewą stroną dość szybką akcję, ale w efekcie jego strzał z około 8 metrów z kąta pewnie chwycił bramkarz przyjezdnych - Yehia.
Druga połowa nie przyniosła zmiany obrazu gry.Dębnianie starali się atakować,ale brakowało im umiejętności by sforsować czujną defensywę Bałtyku. W 60 minucie Dąb mógł prowadzić,ale i tym razem Szubert nie zdążył zamknąć podania z prawej strony od Mateusza Laski.Z kolei goście w 68 minucie po rzucie rożnym mogli trafić do siatki miejscowych, ale Daniel Tomczak nie dał się zaskoczyć. Golkiper Dębu jeszcze kilkakrotnie w tym spotkaniu wykazał się dużym wyczuciem broniąc 'kąśliwe' strzały napastników Bałtyku.
Przez kolejne minuty spotkanie było nudne,chociaż obie ekipy bardzo się starały i grały dość ostro. Nie potrafiły sobie stworzyć jednak klarownych sytuacji do zdobycia gola,chociaż pod koniec pojedynku Michał Szubert i Mateusz Szczurek mieli ku temu okazję.W końcówce Bałtyk równie ambitnie,co chaotycznie dążył do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść i popełniał błędy.Na szansę,by zadać decydujący cios czekał Dąb,ale oba zespoły musiały zadowolić się punktem. Podsumowując sobotni pojedynek można uznać za typowy 'mecz walki'. Nie zabrakło czasami ostrych starć czego efektem była czerwona i kilka żółtych kartek. Mimo to podział punktów nie krzywdzi żadną z drużyn.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: BABol |
|