Energetyk zagra z Chemikiem
Po trzech spotkaniach z rzędu rozgrywanych na własnym stadionie kolejne piłkarze Chemika Police zagrają na wyjeździe. Po potyczkach z Drawą, Gwardią i Dębem w sobotę nasi zawodnicy zmierzą się w Gryfinie z Energetykiem. Początek spotkania o godzinie 15.00.
Chemik do sobotniego spotkania przystępuje w nienajlepszych humorach. Co prawda w ostatnich tygodniach nasi zawodnicy wygrali z Drawą (1:0) i zremisowali z Gwardią (1:1), jednak ostatnie spotkanie zakończyli już bez dorobku punktowego. Mimo przewagi na boisku dziesięć minut przed końcem spotkania arbiter spotkania podyktował wątpliwy rzut karny dla zespołu z Dębna i po golu Mateusza Szczurka to rywale wrócili do domu z kompletem oczek.
Również nie najlepsza atmosfera panuje w Gryfinie. Po obcięciu części dotacji z miasta zespół opuściło wielu na prawdę wartościowych zawodników, m.in. Łukasz Kosakiewicz, Bartosz Barandowski, Rafał Komar, Daniel Wólkiewicz, Adrian Ułasowicz czy Bogusław Kostrubiec. Zmiany kadrowe przełożyły się od razy na formę zespołu, który jak na razie w rundzie wiosennej nie odnotował jeszcze zwycięstwa. W lidze Energetyk zremisował po 1:1 z Dębem Dębno i Gwardia Koszalin, przegrał z Arką II (0:1) i zremisował z Kotwicą 0:0. Małą kompromitacją zakończyło się ostatnie spotkanie w Pucharze Polski z rezerwami Błękitnych, w którym Energetyk przegrał aż 1:10. Pewnym usprawiedliwieniem może być to, że Energetyk wyraźnie opuścił Puchar, zaś Błękitni wystawili mocny skład m.in. z Gajdą, Piskorzem, Zdukiem i Pustelnikiem w wyjściowej jedenastce. Przewaga zespołu z Gryfina nad strefą spadkową wynosi siedem punktów, więc raczej póki co zespół jest bezpieczny. Nie wiadomo jednak jak to będzie wyglądało za kilka kolejek, bo mimo wszystko drużyna została mocno osłabiona. Barandowski, który odszedł zimą jesienią zdobył pięć bramek, Komar, Kosakiewicz i Kostrubiec po dwie, zaś Ułasowiec i Wólkiewicz po jednej. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym we wrześniu Chemik mimo znacznie lepszej postawy zremisował z Energetykiem 0:0. Szanse na bramki marnowali m.in. Cierech, Krawiec, Fadecki, Guźniczak i Ciołek. Trener Szmit jak często w tym sezonie zwracał uwagę na nieskuteczność swojego zespołu. - Niestety znowu szwankuje skuteczność. Założenia przedmeczowe były takie, że mamy grać wysokim pressingiem, mamy grać na ich połówce i myślę, że w drugiej połowie to realizowaliśmy. Dobrze spisywała się obrona, ale w ataku takie sytuacje jakie mieliśmy powinniśmy wykorzystywać. Nie inaczej było w trzech ostatnich spotkaniach ligowych Chemika, które przy odrobinie precyzji w kluczowych momentach mogły, a nawet powinny zakończyć się zwycięstwami. Poprawa skuteczności przy zachowaniu dobrej dyspozycji obrony powinna prędzej czy później przełożyć się na punkty. O tym jak wyglądać będzie skuteczność naszych zawodników przekonamy się w najbliższą sobotę od godziny 15.00.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|