Piłkarski sezon III ligi powoli dobiega końca, jednak zanim piłkarze Chemika Police pojadą na wakacje do rozegrania pozostały dwa spotkania ligowe. W najbliższą środę nasi zawodnicy rozegrają zaległe spotkanie 19 kolejki, w którym na wyjeździe zmierzą się z Koralem Dębnica. Początek meczu o godzinie 17.00.

Wśród trzecioligowców kilka zespołów zanotowało mocny „zjazd” formy, m.in. Energetyk, który w połowie sezonu miał 23 punkty, zaś po wznowieniu rozgrywek dorzucił zaledwie dziesięć dodatkowych. Równie słabą wiosnę miała Lechia II Gdańsk, która z 34 punktami zimę spędziła na fotelu lidera i miała sześciopunktową przewagę nad Błękitnymi. Wiosną gdańszczanie zdobyli zaledwie 12 punktów i spadli na najniższe miejsce „na pudle”.

Na przeciwnym biegunie są z kolei m.in. piłkarze Korala Dębnica, którzy w rundzie jesiennej zgromadzili 15 punktów i typowani byli do roli spadkowicza. Z Koralem punkty zdobywali m.in. Energetyk (0:1), Kotwica i Cartusia (1:2) czy Bałtyk i Drawa (po 0:2). Tymczasem zawodnicy z Pomorskiego wzięli się ostro do roboty i wiosną zaczęli punktować (24 punkty w 13 meczach), dzięki którym szybko wydostali się ze strefy spadkowej. Pierwszym zespołem, który dębniczanie wzięli „na tapetę” była Kotwica, która na własny boisku przegrała 0:1. Kilka kolejek później z Dębnicy po porażce 0:2 w szoku wyjechali Błękitni. Później Koral wygrywał z Gwardią i Pogonią (po 1:0), Energetykiem (3:1) oraz Lechią II (2:0).

Szczególnie dobre wrażenie Koral zostawił po sobotniej wygranej, w której na własnym boisku zmiótł 7:2 Dąb Dębno. Dębno sypiące się kadrowo od kilku kolejek w każdym spotkaniu występowało w roli dostarczycieli punktów, jednak nawet ze słabym zespołem trzeba umieć zdobywać bramki i Koral osłabienie przeciwnika wykorzystał perfekcyjnie. Już po 20 minutach dębniczanie po golach Fabicha (dwie bramki), Gibczyńskiego, Pestki i Węglowskiego prowadzili 5:0. Wydawało się, że spotkanie musi zakończyć się dwucyfrowym wynikiem, jednak z biegiem czasu Koral był coraz mniej zdeterminowany i tuż przed przerwą straty zmniejszył Michał Szubert. W drugiej połowie wysoko prowadzący gospodarze kontrolowali tylko przebieg gry i dobili przeciwnika dwoma kolejnymi golami. Ich autorami byli Fabich i Węglowski. Tuż przed końcem wynik spotkania ustalił Gluza i ostatecznie mała kompromitacja Dębu stała się faktem.

- Kilku piłkarzy dość nagle źle się poczuło w drodze na spotkanie. Nie jesteśmy już zespołem, jesteśmy piknikowym zespołem - nie krył niezadowolenia trener Dębu, Krzysztof Knychała, który jednocześnie próbował usprawiedliwiać zawodników: - Myślę, że tak na 90 procent nie zagramy w przyszłym sezonie w III lidze. Szkoda tylko, że jeszcze w trakcie trwania sezonu i walki o punkty, taka wiadomość została gdzieś puszczona w eter. To nie działa najlepiej na zawodników.

Zupełnie inne plany od początku do końca były w Policach. Nikt nie krył celu jakim jest utrzymanie w III lidze, jednak Chemik często będąc na boisku lepszy nie potrafił tego przełożyć na zdobyte punkty. Często też mimo prowadzenia nie potrafił dowieźć zwycięstwa do końca i nie inaczej było w jesiennym meczu z Koralem, w którym policzanie błyskawicznie objęli prowadzenie. W 4 minucie po podaniu Krzysztofa Filipowicza bramkarza z ośmiu metrów pokonał Wojciech Fadecki. W drugiej połowie Chemik przeważał, jednak w 65 minucie to Koral zdobył bramkę. Rafał Kalinowski sfaulował przed polem karnym Daniela Fabicha i po uderzeniu nad murem Artur Kowalczyk doprowadził do remisu.

- Nie graliśmy tego co potrafimy, nie staraliśmy się grać zespołowo. Nie było tego grania, którego staramy się uczyć chłopaków. Koral to też widać, nie jest słaby zespół bo potrafili wyjść z kontrą i mają silnych zawodników - oceniał po meczu trener Mariusz Szmit - Przy odrobinie szczęścia można było się pokusić o trzy punkty. Przy bramce myślę, że była nakładka i wolnego nie powinno być.

Z jednego punktu za to zadowolony był trener Koralu, Łukasz Pietraszak:

- Dzisiaj udało nam się zabrać z ciężkiej i trudnej wyprawy jeden punkt, co jest bardzo dla mnie cenne, bo Chemik jest, był i zawsze będzie bardzo trudnym przeciwnikiem. Fajnie grająca, młoda drużyna, ambitna i nikt tutaj nie odstawiał nogi na sekundę. Gratuluję drużynie przeciwnika i czekamy na rewanż.

A okazja do rewanżu nadarza się już w najbliższą środę. Pierwotnie mecz miał się odbyć 6 kwietnia, jednak po ciągłych perypetiach i negocjacjach z Pomorskim ZPN w sprawie nowego terminu wybrano ostatecznie 19 czerwca. Termin ten jak okazało się w minionym tygodniu jest o tyle dobry, że oba zespoły nie będą musiały już toczyć walki do ostatniej krwi. Koral i Chemik utrzymanie w lidze zapewniły sobie w sobotę, Koral wygrywając 7:2 z Dębem, zaś Chemik po zwycięstwie 2:0 z Pogonią II Szczecin.

Środowy mecz rozpocznie się o godzinie 17.00, zaś informacje dotyczące jego przebiegu będzie można śledzić na oficjalnym profilu Chemika w portalu Facebook.

�r�d�o: www.chemik.police.pl