Tomasz Kafarski: Liczę na wiarę w sukces
Piłkarze Arki ciągle jeszcze wierzą w szansę awansu do ekstraklasy. To z perspektywy sobotniego meczu dobrze dla Floty, czy źle?
- Przygotowując się do przeciwnika nie rozpatruję, na co ma szansę. Raczej patrzę na wartość drużyny rywala. Z analizy gry Arki, którą przeprowadziliśmy, wynika, że to zespół, który próbuje grać bardzo nowocześnie. I może być bardzo trudnym rywalem. To nie jest zespół złożony z megagwiazd, ale aby go pokonać musimy przedstawić mu twarde warunki i grę zespołową.
Czy w sobotę zobaczymy taką pierwszą 'jedenastkę' Floty, jakiej jeszcze nie widzieliśmy?
- Może tak być. Nie analizowałem Floty tak dogłębnie, abym znał wszystkie ustawienia. Myślę nad kilkoma zmianami, ale nie dlatego, że nie mam do kogoś zaufania, czy je straciłem. Myślę nad zmianami, bo każdy rywal jest inny i trzeba przygotować się pod kątem danego przeciwnika. Ktoś będzie pauzował z powodu kontuzji lub kartek? - Nie, wszyscy piłkarze powinni być do mojej dyspozycji. W sobotę chciałby pan zobaczyć swoich piłkarzy walczących. A pod względem czysto piłkarskim czego oczekuje pan po zawodnikach w pierwszej kolejności? - Liczę na walkę, na zaangażowanie i że wróci wiara w końcowy sukces. A pod względem czysto piłkarskim: pierwszy gol w meczu z Okocimskim w Brzesku był dowodem, że ci piłkarze potrafią zagrać w ataku pozycyjnym. Mają spory repertuar zagrań, ale na pewno ważne będzie, czy strzelimy pierwsi gola. Jeżeli tak, to powinno być im łatwiej. Sobotni mecz będzie pana pierwszym w roli trenera Floty na stadionie w Świnoujściu. Jakiś stres z tego powodu będzie? - Na pewno mały stres będzie, ale raczej związany z koncentracją na wykonaniu określonego zadania.
�r�d�o: www.mksflota.swinoujscie.pl/K. Dziedzic
relacjďż˝ dodaďż˝: skryba1213 |
|