Ostatnie niecałe pięć minut spotkania z MKS-em MOS-em Konin zadecydowało o tym, że King Wilczyce Morskie Szczecin przegrały czwarty mecz w tym sezonie i po raz drugi - z liderem I ligi.

Kluczowym momentem pojedynku było zejście z boiska za pięć fauli Pauliny Gajdosz, podstawowej rozgrywającej ekipy Krzysztofa Koziorowicza: od stanu 56:56 szczecinianki przez niespełna pięć minut oddały siedem niecelnych rzutów, dwa razy straciły piłkę i trzy razy faulowały. Dopiero trafienie Klaudii Sosnowskiej, na 25 sekund przed końcową syreną, przełamało niemoc strzelecką wicelidera rozgrywek, ale to było za późno, żeby dogonić MKS PWSZ.

Jednak przez pierwsze 35 minutach spotkania Wilczyce dotrzymywały kroku wyżej notowanym rywalkom. Prowadzone przez Magdalenę Radwan szczecinianki wygrały pierwszą i trzecią kwartę, ale po słabszych drugich dziesięciu minutach na czwartą ćwiartkę wychodziły z jednopunktową stratą. Udało się ją szybko odrobić i nawet wyjść na trzypunktowe prowadzenie. Niestety, następnie przyszło wspomnianych pięć ostatnich minut.

Obok Radwan (22 punkty, 4 przechwyty) i Sosnowskiej (13 punktów, 6 zbiórek), zawody do w miarę udanych może zaliczyć również Jagoda Oses (8 punktów). Udanie zaprezentowała się także Aneta Kotnis (6 pkt., 8 zbiórek), która razem z Joanną Kędzią zadebiutowała w Wilkach Morskich.

Mimo porażki Wilczyce utrzymały drugie miejsce w tabeli. Kolejnym ich przeciwnikiem będzie GTK Gdynia.

MKS PWSZ Konin - King Wilki Morskie Szczecin 67:59 (19:21, 17:10, 14:18, 17:10)

MKS MOS: Motyl 22, Szemraj 15, Krzyżaniak 8, Kaja 7, Płóciennik 6, Gurzęda 4, Casimiro 3, Libertowska 2, Paździerska 0, Kuras 0 oraz Wiertelak.

King Wilki Morskie: Radwan 22, Sosnowska 13, Oses 8, Kotnis 6, Gajdosz 4, Stasiuk 3, Maruszczak 3, Kędzia 0, Giedrojć 0 oraz Malczewska.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/stk.szczecin.pl