Wygrać z Olsztynem, by zapomnieć o Gdyni
To nie będzie zwykły mecz dla koszykarek King Wilków Morskich. Szczecinianki przed własną publicznością w spotkaniu z KKS-em Olsztyn będą chciały odegrać się za zeszłotygodniową pechową porażkę z GTK Gdynia. Początek pojedynku w niedzielę o 15.
- Trudno nam zapomnieć o tej porażce, jest ona dla nas bolesna - z niechęcią do spotkania w Gdyni wraca kapitan drużyny Marta Malczewska. - Dlatego też będziemy walczyć z Olsztynem. Zwycięstwo nad Aptekami Arniką jest nam bardzo potrzebne, aby odbudować morale zespołu.
W bezpośrednim pojedynku Olsztyn wyraźnie przegrał z Gdynią, niemniej jednak o wygraną z olsztyniankami może być równie trudno, jak z GTK. Tym bardziej, że do tej pory obie ekipy ze sobą nie grały. - Wydaję mi się, że to zespół nieobliczalny, ale ma w składzie Karinę Różyńską, która w jednym spotkaniu potrafi zdobyć ponad 40 punktów, grając na wysokiej skuteczności. Wiemy z doświadczenia, że po tym meczu inne drużyny swoją obronę podporządkowały pod nią i to dało efekty w postaci przegranej Olsztyna. Myślę że kluczem do zwycięstwa będzie zatrzymanie ich kontrataku i właśnie tej zawodniczki - tłumaczy Malczewska.
Jednakże już w wygranym przez KKS Apteki Arnika Olsztyn pojedynku z MON-POL-em Płock rzucająca Różyńska zdobyła zaledwie 10 punktów. Więcej oczek dla olsztynianek rzuciły jej koleżanki: 17 - środkowa Natalia Żukowska i 13 - rozgrywająca Jolanta Wichłacz. O tym, czy koszykarki Krzysztofa Koziorowicza znajdą receptę na piątą ekipę ligi przekonany się w niedzielę o 15 w hali Szczecińskiego Domu Sportu. Wstęp jest wolny.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/stk.szczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |
|