Przed koszykarkami Wilków Morskich kolejny mecz, w którym nie będą faworytem. Pierwszych z nich, z Ineą Poznań, szczecinianki wygrały, w drugim - ponownie zapowiadają walkę o dwa punkty.

Jednak MKS PWSZ Konin wydaje się być trudniejszym rywalem od poznanianek. - Obie drużyny są zgrane i pokazują wysoki poziom, jednakże różnica pomiędzy nimi jest taka, że w Inei grają zawodniczki młode i mniej doświadczone, a MKS to zespół bardzo doświadczony - mówi Elżbieta Giedrojć (na zdj.), skrzydłowa Wilków. - Myślę, że drużyna z Konina w tym sezonie ma ogromne szanse na awans do ekstraklasy, bo walczy o to od kilu lat i wydaję mi się, że jest na gotowy na awans.

Mimo to najmłodsza w pierwszej piątce trenera Krzysztofa Koziorowicza Giedrojć zapowiada, że wie, jak pokonać lidera. - Przede wszystkim nie możemy pozwolić na szybki atak, bo przeciwniczki mają to dopracowane prawie do perfekcji. Nie wolno też odpuszczać w obronie, bo maja i dobre minięcie, i dobrą skuteczność z dystansu.

Największe zagrożenie czeka nas ze strony Iwony Płóciennik, jednej z najlepiej punktujących i zbierających zawodniczek z Konina, Elżbiety Paździerskiej, Anity Szemraj oraz ciemnoskórej Ramony Casimiro. - Ale z każdym da się wygrać - twierdzi Eldżi. - Już pokazałyśmy, że potrafimy walczyć z lepszymi zespołami i czujemy, że i tym razem możemy zaskoczyć naszego rywala.

Pierwszy gwizdek sędziego w pojedynku dwóch niepokonanych ze sobą ekip w niedzielę o 16.00 w hali Szczecińskiego Domu Sportu.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne