Dąb nie wykorzystał szansy
Niestety - tak można jednym słowem określić, to co czują fani Dębu. W sobotnim spotkaniu przedostatniej kolejki III Ligi Bałtyckiej pomiędzy Dębem Dębno, a Koralem Dębnica padł wynik nierozstrzygnięty. Remis 1:1 (0:1) w tym meczu nie urządził nikogo, bo oba zespoły ugrzęzły w ogonie ligowej tabeli. Bramkę dla gości w 24 minucie zdobył Andrzej Kierski ,a dla Dębu w 73 minucie Robert Gaca.
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy rozpoczęli dość agresywnie nie pozostawiając piłkarzom z Dębnicy dużej swobody. Dębnianie byli częściej w posiadaniu piłki i to oni w tych pierwszych minutach dyktowali warunki gry. Już w 3 minucie Henryk Kurdykowski znalazł się sam na sam z Michałem Babińskim, ale jego strzał instynktownie nogami odbił golkiper gości. Kilka minut później w dogodnej sytuacji w polu karnym był Michał Szubert, ale obrońcy Korala i tym razem nie pozwolili mu na oddanie strzału. W tym okresie przyjezdni nastawili się wyłącznie na kontry. Po początkowej przewadze Dębu mecz się wyrównał. Gra przeniosła się do środka boiska. Dobrze spisywały się obie formacje obronne, które nie pozwalały na bezpośrednie zagrożenie swoich bramek. Momentami duże zagrożenie pod bramką gospodarzy stwarzał Andrzej Kierski. Jego wrzutki w pole karne wprowadzały czasami spore zamieszanie wśród obrońców. W 24 minucie zawodnik ten po składnej akcji całego zespołu przejął piłkę zza pleców Roberta Gacy i precyzyjnym strzałem w długi róg pokonał bezradnego Sebastiana Fabiańskiego dając prowadzenie dla gości.
Później gra się nieco uspokoiła, a gospodarze coraz częściej atakowali chcąc jeszcze przed przerwą doprowadzić do wyrównania. Mądrze grający koralowcy nie pozwolili miejscowym na zbyt wiele. Początek drugiej połowy nie zwiastował niczego dobrego dla podopiecznych Krzysztofa Knychały. Dąb nie potrafił znaleźć sposobu na obrońców z Dębnicy, którzy umiejętnie przesuwali się w defensywie. Goście grali spokojnie na połowie przeciwnika, dzięki czemu zdobywali dla siebie cenny czas. Dąb ciągle atakował, jak nie środkiem to skrzydłami. W 54 minucie jeden z obrońców przyjezdnych w polu karnym zagrał piłkę ręką, a sędzia wskazał na jedenastkę. Niestety, ale Mateusz Szczurek trafił w słupek i wynik nadal korzystny był dla Dębnicy aż do 73 minuty. Wtedy biało-zieloni wykonywali stały fragment gry. Z około trzydziestu metrów z rzutu wolnego wrzucał Kamil Kassian, a najwyżej do piłki wyskoczył w polu karnym Robert Gaca, który skierował piłkę do siatki Babińskiego doprowadzając do remisu. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Po przeciętnym pojedynku, w którym nie brakowało kontrowersyjnych sytuacji jak i wiele kartek za faule. Dąb zainkasował tylko jeden punkt i dalej zajmuje miejsce w dolnej strefie ligowej tabeli.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: BABol |
|