Niewykorzystane okazje lubią się mścić?
Piękna, pogoda przyciągnęła na stadion wielu kibiców Kłosa jak i kibiców gości. Nasz Kłos podejmował Stal Szczecin. Po dwóch wygranych wszyscy liczyliśmy na dobre widowisko. Mecz zaczął się od kilku groźnych sytuacji dla gości. Na szczęście goście mieli po prostu pecha lub nasza obrona stała na posterunku. Ostra gra toczyła się w środku pola co skutkowało wieloma faulami jak i z jednej i drugiej strony. Kłos również atakował lecz brakowało wykończenia lub szczęścia. Do przerwy bezbramkowo w Pełczycach. Po przerwie gra się wyrównała. Każda z drużyn pragnęła przechylić szale zwycięstwa na swoją korzyść. Gra toczyła się szybko, sędzia również często odgwizdywał faule. W bardzo dogodnych sytuacjach w drużynie Kłosa byli Krzysztof Wróblewski oraz Tomasz Zwoliński lecz brakowało tej „kropki nad i”. Po kilku minutach gry w środku pola i pokazaniu przez sędziego żółtych kartek w dogodnej sytuacji, z rzutu rożnego był Damian Rzędkowski, lecz skierowana głową piłka minimalnie przeszła nad poprzeczką. Gdy wszystkim wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem a sędzia doliczył 3 minuty do czasu podstawowego gry, szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliła Stal. Po rzucie wolnym, wykorzystując chaos w polu karnym piłkę do bramki posłał Ceglarek. Kłos chciał odrobić jednobramkową stratę lecz niestety to się nie udało. Szansa na rekompensatę już w sobotę! Kłos u siebie podejmie (również beniaminka IV ligi) Wiekowiankę Wiekowo.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własna obserwacja :)
relacjďż˝ dodaďż˝: kempa0204 |
|