Mecz o wysoką stawkę w Bielsku-Białej
W niedzielny wieczór Pogoń ’04 rozegra swój ostatni wyjazdowy mecz w sezonie zasadniczym. Przeciwnikiem Portowców będzie, wyjątkowo dla nich niewygodny, Rekord Bielsko-Biała.
Szczecinianie ostatnie dwa tygodnie na pewno zaliczą do udanych, w trakcie tego okresu pokonali trzy drużyny akademickie z czego jedną w ramach rozgrywek PP w Futsalu. Tydzień temu wyższość gospodarzy, na hali przy Twardowskiego musieli uznać akademicy z Gdańska, którzy przegrali aż 7-1. Portowcy w tym spotkaniu grali w nietypowych dla siebie ustawieniach, szansę na pokazanie swoich umiejętności dostali młodzi zawodnicy zazwyczaj nie mający możliwości dłuższej gry podczas spotkań ligowych. Można powiedzieć jednak, że ostatecznie to spotkanie rozstrzygnęła „stara gwardia”, bramki zdobywali: Marcin Mikołajewicz(3), Michał Kubik(2), Łukasz Tubacki i Artur Jurczak.
Pojedynek między Rekordem i Pogonią ’04 ma dużą stawkę dla obu ekip. Gospodarze, aby myśleć o czołowej czwórce przed play-offami muszą wygrać, „zero-czwórka” natomiast wygrywają w Bielsku-Białej zapewni sobie pierwsze miejsce na koniec sezonu zasadniczego. Co najciekawsze szczecinianie do tej pory nigdy nie wywieźli jeszcze nawet punktu z tego terenu, ulegli w czterech dotychczasowych spotkaniach. Nie martwi to jednak trener Gerarda Juszczaka - Jedziemy jednak powalczyć o punkty. Bez noża na gardle, bo przez wiele miesięcy wypracowaliśmy sobie komfort w tabeli. To Rekord musi wygrać. W obecnej sytuacji nawet remis ich nie urządza i będziemy chcieli to wykorzystać.
Rekord obecnie zajmuję siódme miejsce w tabeli mając cztery punkty straty do drugiego miejsca. Podopieczni Andrei Bucciola grają w tym sezonie w kratkę przez co mają teraz nóż na gardle. Rekordziści tydzień temu ulegli Wiśle Kraków 5-1, a wcześniej pokonali u siebie 4-2 Remedium Pyskowice. Ich najlepszym strzelcem jest Paweł Machura, który jest tuż za plecami Mikołajewicza z w klasyfikacji strzelców z 19 trafieniami na koncie. W ostatnim spotkaniu tych drużyn lepsi okazali się szczecinianie, którzy wygrali 3-2. Bramki dla „zero-czwórki” w tym meczu strzelali: Daniel Maćkiewicz, Douglas i Jurczak. Trener Juszczak w niedzielny wieczór będzie musiał sobie poradzić bez Michała Kubika, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek - Nie podlega dyskusji, to osłabienie - stwierdził szkoleniowiec. - Teraz Michał pauzuje, ale wróci za to z czystym kontem na ostatnie mecze, które mogą okazać się decydujące. Ważne, że odpocznie, bo jako zawodnik reprezentacji ma w nogach sporo meczów.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Chelsea |
|