Pogoń Baltica tłem dla lublinianek
![]()
Co prawda początek tej rywalizacji miał jeszcze dość wyrównany przebieg, ale tak było raptem przez pierwsze 10-12 minut, kiedy to tablica świetlna pokazywała wynik 6:5 dla miejscowych. Od tego momentu grał już tylko jeden zespół. Świetne dysponowane było tego dnia Dorota Małek oraz Małgorzata Majerek. Szczecinianki nie mogły sobie zupełnie poradzić z dobrą grą w obronie przeciwniczek. Efektem tego było 10 bramek straty do przerwy (22:12).
Nie lepiej było po zmianie stron, kiedy to pod bramką Adrianny Płaczek szalała obrotowa Ewa Wilczek. Zawodniczka łącznie zdobyła aż 10 bramek będąc jedną z bohaterek sobotniego starcia. Dominacja brązowego medalisty mistrzostw Polski trwała w najlepsze. W 40. minucie podopieczne Edwarda Jankowskiego prowadziły już 32:14, a jedyną niewiadomą była już tylko ilość bramek, z jaką zakończą ten mecz miejscowe. Ten zaś zatrzymał się na liczbie 42, co jest kompromitacją klubu z Pomorza Zachodniego i zdecydowanie najgorszym wynikiem w obecnym sezonie. Trudno wytłumaczyć fakt tak słabej gry, tym bardziej, że jeszcze w zeszłym tygodniu Pogoń Baltica miała szansę odebrać punkty Zagłębiu Lubin.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|