Pechowo zakończyło się spotkanie Pogoni Baltica z wicemistrzyniami Polski z Lubina. W ostatnich sekundach punkt mogła uratować skrzydłowa Katarzyna Sabała. Jej rzut wylądował jednak na słupku bramki Moniki Maliczkiewicz. Z ulgą i radością taki koniec przyjęły lubinianki.

Po spotkaniu powiedzieli:
Adrian Struzik (szkoleniowiec Pogoni): Zagłębie Lubin, żeby z nami wygrać musiało 3 razy zmieniać sposób obrony i miało tego dnia naprawdę dużo szczęścia. Kary wynikały z tego, że dziewczyny podjęły walkę w obronie. Biły się po prostu o każdą piłkę. Na pewno to, że zmieniały tą obronę, wybijało mój zespół z rytmu, ale ja i tak jestem zadowolony i bardzo się cieszę, że tutaj jestem.

Bożena Karkut (szkoleniowiec Zagłębia): Tu nie chodzi o to, że mamy problem ze Szczecinem. Z początkiem rundy w ogóle mieliśmy problem ze skonstruowaniem składu, więc niektóre drużyny mogły to wykorzystać. Teraz jest druga runda. My rozegraliśmy wiele spotkań i w europejskich pucharach, i w pucharze Polski. Mamy prawo do zmęczenia. Tym bardziej się, że w takim meczu, w którym nie wszystko nam wychodziło jednak te dwa punkty moje dziewczyny zdobyły. Szczecin bardzo ładnie jednak zawalczył. Trzeba pamiętać, że tam jest nowa drużyna. Ona może powalczyć o najlepszą czwórkę w lidze.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne