Pogoń 04 powalczy o piąte miejsce
W sobotę o godzinie 19.00 Pogoń ’04 Szczecin zmierzy się z Marwitem Toruń w pierwszym meczu II fazy play-off, w której drużyny rywalizować będą ze sobą o miejsca 5-8. W ćwierćfinale rozgrywek „Zero-czwórka” toczyła walkę z hegemonem sezonu zasadniczego, Wisłą Krakbet Kraków. Pomimo, że szczecinianie w trzech meczach odnieśli trzy porażki, co wykluczyło ich z walki o medale Mistrzostw Polski, należy zaznaczyć, że podopieczni Gerarda Juszczaka dzielnie stawili opór piekielnie mocnemu przeciwnikowi. W pierwszym w Krakowie meczu o wygranej Wisły zadecydował gol strzelony w dogrywce, choć w ostatnich sekundach spotkania bardzo blisko strzelenia gola na wagę zwycięstwa „Granatowo-bordowych” był Ricardinho. Dzień później wiślacy wygrali 6:0.
Trzeci mecz w Szczecinie miał niesamowicie dramatyczny przebieg. Pogoń ’04 w 16. meczu prowadziła już 3:0. Niestety „Biała Gwiazda” wykorzystała fakt, iż z powodu urazu z parkietu musiał zejść Ricardinho. Wiślacy w 24. minucie zdołali wyrównać stan meczu, a dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wyjść na prowadzenie 5:4. Pogoń szybko wyrównała i o rezultacie miała zadecydować dogrywka. Dodatkowy czas zaczął się fatalnie dla Portowców. Najpierw czerwoną kartką ukarany został Łukasz Żebrowski, a chwilę później zespół Błażeja Korczyńskiego wykorzystał liczebną przewagę i zdobył szóstego gola. Cztery sekundy przed końcem pierwszej części, rzutu karnego dla Portowców nie wykorzystał Daniel Maćkiewicz. Niepowodzenia nie zraziły jednak miejscowych, bowiem po zmianie stron wyrównującą bramkę zdobył Łukasz Tubacki, doprowadzając tym samym do rzutów karnych, w których jednak więcej zimnej krwi zachowali krakowianie, wygrywając 4:2. - Na takiego przeciwnika jak Wisła nikogo nie trzeba było mobilizować. Rozegraliśmy bardzo dobry mecz. Po raz kolejny śmiało mogę powiedzieć, że z formą trafiliśmy idealnie na play-offy. Natomiast nie jest idealne to, że trafiliśmy na ósme miejsce - mówił po spotkaniu trener Pogoni ’04 Szczecin, Gerarda Juszczak.
Drużyna Marwitu po sezonie zasadniczym uplasowała się na piątym miejscu i w pierwszej fazie play-off rywalizowała z czwartą w tabeli Gattą Zduńska Wola. Choć wydawało się, że Torunianie stoczą równą walkę z notowanym tylko jedną pozycję wyżej rywalem, gracze ze Zduńskiej Woli zapewnili sobie awans już po trzech meczach. W sezonie zasadniczym pierwszy mecz pomiędzy Pogonią ’04 i Marwitem został rozegrany w Toruniu, gdzie starcie zakończyło się remisem 1:1. W Szczecinie zdecydowanie lepsza okazała się „Zero-czwórka”, która wygrała 6:3. Warto zauważyć, że dwa gole dla granatowo-bordowej drużyny zdobyły były zawodnik torunian, Marcin Mikołajewicz, który w klasyfikacji najlepszych strzelców Ekstraklasy plasuje się na trzecim miejscu z dorobkiem 21 goli. - Cieszę się z tego, że te bramki wpadają i obecny sezon jest lepszy od poprzedniego, w którym zdobyłem 12 goli. Była jakaś blokada, że nie udawało się trafiać do siatki. Sezon się nie skończył i zobaczymy, jak wszystko się potoczy - powiedział w rozmowie na oficjalnej stronie klubowej popularny „Miki”. Oby Marcin i jego koledzy z drużyny po raz kolejny znajdą sposób na pogrążenie Marwitu i tym samym wypracują sobie solidną zaliczkę przed rewanżem na parkiecie w Toruniu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: pogon04.szczecin.pl/Łukasz Woźnica
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|