AZS Koszalin blisko fazy-play-off
Dzięki wygranej AZS Koszalin nad AZS Politechniką Warszawską 88:79, koszalinianie są blisko awansu do fazy play-off. Goście wiedzą, jak smakuje zwycięstwo w hali Gwardii, w której odnieśli triumf przed dwoma miesiącami, gdy sprawili niespodziankę pokonując miejscowych 80:69. Debiut w biało-niebieskich barwach zaliczył Piotr Pamuła. Inżynierzy mimo braków zagrali walczenie i agresywnie w defensywie. Podczas spotkania podopieczni trenera Miłoszewskiego atakowali rozgrywających miejscowych na ich połowie, zarazem można było zaobserwować podwajanie centrów zespołu trenera Urlepa.
Piotr Pamula udanie rozpoczął swój debiut w barwach koszalinian zdobywając punkty za trzy. - Chciałbym podziękować kibicom za ciepłe przywitanie, czułem się wówczas bardzo dobrze. Wiem, że na tej hali jest zawsze fajna atmosfera i dzisiaj również tak było. Mój debiut był w połowie udany, ponieważ popełniłem w końcówce głupią stratę, której mogłem się wystrzec. Trafiłem parę trójek, a pozycje do rzutu były dobrze przygotowane przez cały zespół - powiedział dla plk.pl po spotkaniu dwudziestodwuletni debiutant. Mimo podwajania Callistusa Eziukwu gospodarze za sprawą wspomnianego wychowanka Stali Stalowa Wola, Georga Reese oraz Dutkiewicza na swoim koncie mieli stuprocentową skuteczność. W zespole gości warto wyróżnić Michała Nowakowskiego, z którym akademicy mieli problemy. W czwartej ćwiartce warszawiacy na dwie minuty przed końcową syreną tracili do miejscowych trzy punkty. Przy tej sytuacji trener gospodarzy poprosił o przerwę, po której za trzy trafił Pamuła, a kropkę na i postawił Igor Milicić,, który zdobył 4 oczka z rzędu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: plk.pl/Patryk Pietrzala/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|