Zwycięstwo zasłużone, czwarte miejsce coraz bliżej
Dobra gra, a przede wszystkim dwie zdobyte bramki, to powody, dla których warto pochwalić piłkarki Pogoni Women. Szczecinianki zasłużenie wygrały z AZS Wrocław 2:0.
- Mimo to mecz nie należał do łatwych - mówiła po spotkaniu Monika Kaźmierczak (na zdj.), środkowa lewa obrończyni Womenek. - W pierwszej połowie świetnie w bramce spisywała się bramkarka z Wrocławia, ale w drugiej - postawiłyśmy kropkę nad 'i'. Zwycięstwo byłoby jeszcze bardziej okazałe, gdyby piłka po strzałach bordowo-granatowych dwukrotnie nie zatrzymywała się na słupku i raz na poprzeczce bramki AZS-u. Bramkę dla PSW zdobyła - uwielbiana przez szczecińskich kibiców - Suzi Sinka oraz Nataly Barlage.
Pogoń zaczęła dość energicznie i już w pierwszej minucie w polu karnym szarżowała Rumunka - Zsuzsanna Sinka. Pierwsze piętnaście minut to badanie obu drużyn. Na wyróżnienie zasługuje akcja, po której na dziesiątym metrze musiała interweniować bramkarka AZS-u Anna Bocian. W 20 minucie mieliśmy pierwszy w tym meczu słupek. W obicie bramki trafiła Patrycja Balcerzak, a sytuację zapoczątkowały Emilia Zdunek i Monika Sinka. Dziesięć minut później kibice ponownie krzyknęli z żalu, kiedy to w poprzeczkę uderzyła Kaźmierczak, wykorzystując dobre dośrodkowanie Kasi Barlewicz. W 34 minucie odnotowaliśmy pierwsze uderzenie ze strony AZS-u Wrocław. Z dystansu Anitę Piotrowską starała się zaskoczyć Joanna Wróblewska. Pod koniec pierwszej połowy dwójkową akcję przeprowadziała Balcerzak z Barlage, ale strzał tej pierwszej został zablokowany.
Drugą odsłonę lepiej zaczęły przyjezdne, które po rzucie wolnym sprawiły niemałe kłopoty Piotrowskiej. W 50 minucie wrocławianki zdobywają nawet gola, ale - po interwencji golkiperki granatowo-bordowych - zawodniczka, która strzelała do pustej bramki, była na spalonym. Po pięćdziesiątej minucie do głosu ponownie doszły szczecinianki. Daria Kasperska dokładnie podała do Balcerzak, która dwukrotnie uderzała na bramkę, ale wywalczała jedynie rzut rożny, po którym obok słupka groźnie strzela Monika Sinka. Piłkę dośrodkowywała Barlewicz. Dwie minuty później szybko piłkę rozgegrała ponownie Barlewicz, ale na rzut rożny wybiła piłkę Bocian. Po kornerze i dorzuceniu piłki w pole karne przez Kasperską Suzi Sinka trafiła w słupek. Co się odwlecze, to nie uciecze i w 56 minucie Zsuzsanna Sinka wpisała się na listę strzelczyń. Pressing wykonany przez tę zawodniczkę popłacił i w sytuacji sam na sam pokonała Bocian - golkiperkę wywodzącą się z naszego regionu. Po zdobytej bramce Suzi zaprezentowała nam również wrażenia artystyczne, wykonując serię salt :) Przyjezdne próbowały zagrozić bramce Pogoni nieśmiałymi akcjami, ale z reguły pewnie interweniowała Piotrowska. W 90 minucie PSW przypieczętowała zwycięstwo. Barlage po podaniu od Zdunek trafiła po krótkim rogu i ustaliła tym samym wynik meczu na 2:0. Szczecinianki umocniły się na czwartej pozycji w tabeli i pewnie zmierzają do utrzymania jej na koniec sezonu. Pogoń: Piotrowska, Kasperska, Pałaszewska, Kaźmierczak, Barlage (Kuratowska), Siwińska, Barlewicz, Sinka Z. (Proposina), Sinka M. (Żyła), Zdunek, Balcerzak. W zespole granatowo-bordowych zabrakło: Marleny Kowalik, Piekarek, Gumuły, Silkowskiej.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / women.pogonszczecin.info.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |