Pogoń Baltica żegna się z Superligą?
Dobra passa w dwóch końcowych kolejkach fazy zasadniczej, a także zwycięstwo w ostatnim meczu z UKS Finepharm Polkowice 34:20, nie uchroniły prawdopodobnie zespołu Pogoni Baltica Szczecin od spadku z Superligi. Szczecińskie szczypiornistki słabo spisywały się przez cały sezon, przegrywając zdecydowaną większość spotkań. Dopiero w ostatnich meczach fazy zasadniczej, gdy kwestia utrzymania nie zależała już tylko od szczecinianek, zespół Roberta Nowakowskiego zaczął wygrywać. Przed fazą play-out Superligi, było wiadomo, że Pogoń Baltica musi wygrać wszystkie swoje mecze i liczyć na dwie porażki Gardinii Wrocław ze Startem Elbląg. Pogoń pierwszą część swojego zadania wykonała, wygrywając z UKS Finepharm Polkowice 34:20. Zwycięstwo odniosła jednak również ekipa z Wrocławia, co praktycznie przekreśliło szanse na utrzymanie.
Jedyną szansą Pogoni Baltica na utrzymanie, jest porażka Gardinii Wrocław, bądź Startu Elbląg z UKS Finepharm Polkowice. Biorąc pod uwagę, że w całym sezonie, polkowiczanki nie zdobyły nawet punktu, w taki obrót sprawy wierzyć mogą tylko najwięksi optymiści.
Niedzielne spotkanie nie zaczęło się po myśli szczecinianek. Od początku rywalki narzuciły trudne warunki i po dziesięciu minutach wyszły na prowadzenie, które w 20 minucie meczu wzrosło do czterech bramek. Końcówka pierwszej części gry, należała jednak do przyjezdnych. W ostatniej minucie Piontke wyprowadziła Pogoń na jednobramkowe prowadzenie 13:12. Druga połowa była już lepsza w wykonaniu drużyny Roberta Nowakowskiego. Od początku narzuciły one swoje warunki i systematycznie powiększały przewagę. Świetnie w bramce spisywała się Izabela Yilmaz, która w pierwszej części, zmieniła kontuzjowaną koleżankę. Ostatecznie Pogoń wygrała 34:20, odnosząc trzecie z rzędu, a piąte w sezonie zwycięstwo.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne / Kurier Szczeciński
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |